Reklama

Call of Duty: Warzone - oszuści uśmiercą popularną strzelankę battle royale?

​Call of Duty: Warzone wkrótce może upaść i przestać liczyć się jako jedna z najlepszych obecnie gier w gatunku battle royale - tak przynajmniej uważa rozpoznawalna osobowość w świecie gier komputerowych - Nick "NICKMERCS" Kolcheff. Powodem jest mnoga ilość oszustów, uprzykrzających rozgrywkę.

Warzone niemal od początku swojego istnienia, czyli już blisko półtora roku, zmaga się z mnogą ilością oszustów, którzy doszczętnie niszczą innym przyjemność z gry w nową produkcję od Call of Duty. Temat ten, poruszany był już wielokrotnie przez profesjonalnych zawodników i streamerów.

Na apelach i wołaniach do developerów z Raven Software - temat się zakończył. Teraz dodatkowo, głos w tej sprawie zabrała jedna z najbardziej znaczących person w świecie gamingu i streamingu - Nick "NICKMERCS" Kolcheff. Amerykanin działa na Twitchu i posiada tam ogromną rzeszę sympatyków. Regularnie grywa w takie produkcje jak Fortnite, czy właśnie wspomniany CoD: Warzone.

Reklama

Ostatnio umieścił on na swoim kanale YouTube film, w którym wyjaśnia i opisuje przyczyny, jakie mogą doprowadzić do upadku nowej gry z serii Call of Duty.

"Pytacie czy Warzone umiera? Największy obecnie problem to oszustwa i cheating. Nie ma obecnie anti-cheata [oprogramowanie powstrzymujące oszustów - przypis red.], żadne odkrycie. Wy to wiecie i ja to wiem" - zaczął wątek NICKMERCS.

30-latek odniósł się do problemów z jakimi zmagać muszą się uczciwi gracze. "Bardzo trudno grać w Warzone, bo po pierwsze - jest masa oszustów i po drugie - nigdy nie wiesz, kto oszukuje. I tak jest cały czas" - kontynuował wątek streamer.

Gwiazda Twitcha stwierdziła również, że wielu twórców nie ma ochoty grać w produkcję, która nieustannie zmaga się z jednym problemem i nie widać poprawy w tym aspekcie. Finalnie, wniosek jest taki, że Call of Duty: Warzone w wolnym procesie może przez to chylić się ku upadkowi.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Call of Duty Warzone
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy