Reklama

Call of Duty WW2 Vanguard ma być mocno ograniczane przez konsole starej generacji

​Ostatnie doniesienia na temat tegorocznej odsłony Call of Duty nie napawały optymizmem, sugerując, że gra to katastrofa, a kolejne przecieki również nie zapowiadają niczego dobrego.

Wygląda więc na to, że w pojedynku gigantów, do jakiego dojdzie na jesieni, czyli Battlefield 6 vs Call of Duty WW2 Vanguard, to gra EA obecnie uchodzić może za faworyta. Nie dość, że z nieoficjalnych doniesień wynika, że produkcja nowego CoD-a przebiega fatalnie, to jeszcze według Toma Hendersona, znanego przecieków na temat serii Battlefield i Call of Duty, Call of Duty WW2 Vanguard będzie mocno

Podobnie jak przed rokiem, będziemy mieli tu do czynienia z tytułem cross-generacyjnym, dostępnym zarówno na PS4 i Xbox One, jak i PS5 i Xbox Series X/S. Tymczasem Battlefield 6 postawić ma już tylko na nowe konsole, co przełożyć ma się na lepszą oprawą graficzną i efekty wizualne. Z drugiej jednak strony, Call of Duty zapewne dzięki temu trafi do szerszego grona odbiorców.

Reklama

Według Hendersona Battlefield 2021 będzie obsługiwał 128-osobowe bitwy. Z drugiej strony nie wiemy, czy Call of Duty Vanguard zaoferuje potyczki na tak dużą skalę, ale z racji tego, że COD Warzone obejmuje bitwy 100 graczy, niewykluczone, że nowy CoD zwiększy liczbę graczy biorących udział w meczu. 

Z ciekawością będziemy wiec śledzić, jak obie gry, czyli COD Vanguard i Battlefield 6, sprzedawać będą się na platformach nowej generacji i czy Battlefield w końcu prześcignie swojego największego rywala. 

Daniel Górecki - ITHardware.pl

INTERIA.PL
Reklama
Strona główna INTERIA.PL