Reklama

CCT Global Finals: Zdecydowana porażka ENCE. Polacy żegnają się z turniejem

Polska dywizja CS2 w ENCE po kilku miesiącach wyraźnego kryzysu dotarło do ćwierćfinału CCT Global Finals. W meczu o awans do najlepszej czwórki podopieczni Kubena zmierzyli się z Teamem Liquid, w którym grają międzynarodowe gwiazdy Counter-Strike’a. Mecz niestety nie miał pozytywnego przebiegu dla biało-czerwonych.

Bardzo trudna przeprawa na Nuke

Dotarcie do ćwierćfinału rozgrywek CCT Global Finals było niewątpliwie największym sukcesem Polaków z ENCE w ostatnich miesiącach. W 1/4 finału czekała na Polaków jednak trudna przeprawa. Na drodze podopiecznych Kubena stanął Team Liquid z dużymi aspiracjami nie tylko w tym turnieju, ale także w najważniejszych rozgrywkach na świecie.

Mecz na mapie Nuke nie rozpoczął się po myśli naszych zawodników. Polacy przegrali po stronie terrorystów rundę pistoletową i posiadając słabszy ekwipunek, polegli także w dwóch następnych odsłonach. Szybkie 3:0 dla Liquid na początku spotkania mogło nieco osłabić morale ENCE. Czwarta runda była pierwszą, która trafiła na konto Polaków.

Reklama

Wbrew oczekiwaniom naszych rodaków, nie było to przełamaniem złej passy. Liquid na mapie wybranej przez ekipę Polaków i Duńczyka rządziło niepodzielnie w pierwszych fragmentach. Niestety, pierwsza część starcia na Nuke była istnym koszmarem dla reprezentantów naszego kraju. Po dwunastu odsłonach na tablicy wyświetlał się wynik 10:2 dla Liquid. Był to rezultat niesamowicie trudny do odwrócenia po zmianie stron.

ENCE po stronie defensywnej również nie potrafiło wygrać rundy pistoletowej i tym samym Liquid było o dwa punkty od zwycięstwa na mapie wybranej przez rywala. Niestety, ENCE nie potrafiło wiele więcej zrobić na Nuke’u. Przegrali wszystkie trzy rundy po stronie terrorystów i ostatecznie polegli 13:2.

Trudno było zauważyć jakikolwiek ciekawy element w grze polskiej formacji na własnej mapie. Żeby pozostać w meczu musieli pokonać Liquid na Ancient. Była to bardzo trudna misja do wykonania.

Ancient przekreślił szanse na awans

Polacy lepiej rozpoczęli rozgrywkę na lokacji wybranej przez Liquid. Reprezentanci naszego kraju wygrali rundę pistoletową, rozbrajając bombę podłożoną przez rywali. To jednak nie przełożyło się na wywalczenie większej przewagi punktowej. Liquid błyskawicznie doprowadziło do remisu, co mogło budzić spory niedosyt. Niestety, okazało się, że były to dobre złego początki.

Z minuty na minutę Liquid zaczynało przejmować coraz mocniej inicjatywę. Po siedmiu odsłonach wygrywali z ENCE już 5:2 po stronie atakującej. W ostatnich fragmentach pierwszej części Polacy odrobili kilka punktów straty. Po dwunastu rundach był wynik 7:5, co po przebiegu rozgrywki można było uznawać za swego rodzaju pozytyw.

Po zmianie stron Polacy zagrali świetny początek. W końcu wygrali rundę pistoletową i trzy następujące po niej odsłony. Pierwszy raz objęli dwupunktowe prowadzenie na tej mapie (9:7), co było jasnym sygnałem walki o wygraną na lokacji wybranej przez przeciwników. Wydawało się zatem, że czeka nas niesamowicie emocjonująca końcówka ćwierćfinałowego spotkania w ramach CCT Global Finals.

Niestety, gracze polskiej drużyny nie najlepiej rozgrywali kluczowe rundy spotkania i po dwudziestu rundach pozwolili sobie na dwupunktową stratę (9:11). Polacy starali się odrobić dwa punkty straty, lecz w 23 rundzie Liquid miało dwa punkty meczowe przy wyniku 12:10. Liquid wykorzystało już pierwszą z nich i tym samym pokonali ENCE na dwóch mapach. Rezultat Polaków podczas tego turnieju można jednak ocenić pozytywnie.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: ence esports | Counter-Strike
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy