Reklama

CDL 2021, Etap 2 - pierwszy tydzień fazy grupowej

​Na chwilę przed rozpoczęciem kolejnych meczów drugiego etapu Call of Duty League, podsumowujemy wydarzenia pierwszego tygodnia. Początek fazy grupowej zwiastuje emocjonującego Majora.

Czwartek, 18 marca:

  • Atlanta FaZe - New York Subliners 3:1
  • Florida Mutineers - Seattle Surge 1:3

Piątek, 19 marca:

  • LA Thieves - Toronto Ultra 3:2
  • Paris Legion - Minnesota ROKKR 3:0

Sobota, 20 marca:

  • OpTic Chicago - Paris Legion 3:1
  • Florida Mutineers - Minnesota ROKKR 3:0
  • Dallas Empire - Seattle Surge 3:2

Niedziela, 21 marca:

Reklama
  • LA Guerrillas - London Royal Ravens 0:3
  • Atlanta FaZe - Toronto Ultra 3:0
  • LA Thieves - New York Subliners 2:3

Na wstępie warto zaznaczyć, że grupy wyglądają teraz nieco inaczej niż w pierwszym etapie. Po skończonym Majorze reprezentanci wszystkich drużyn ponownie zebrali się w jednym miejscu i podzielili się na nowe grupy. W oparciu o miejsca zajęte podczas Majora drużyny wybierały, który z ich rywali trafi do przeciwnej grupy. Tym sposobem Atlanta znalazła się teraz w tej samej grupie z LA Thieves i Nowym Jorkiem, a OpTic pod koniec trzeciego tygodnia zmierzy się z Dallas.

Zacznijmy od tego, że najlepsza trójka dalej radzi sobie bardzo dobrze. Atlanta w pierwszym tygodniu przegrała zaledwie jedną mapę. Sprawnie poradzili sobie z New York Subliners, potencjalnie drugą najsilniejszą drużyną tej grupy, a na Toronto Ultra nie pozostawili suchej nitki. OpTic z kolei szybko rozprawiło się z Paryżem, standardowo przegrywając po drodze S&D. Najbardziej wyrównany mecz z topowych drużyn rozegrało Dallas w swoim starciu z Seattle Surge. Czołówka wciąż pozostaje jednak niepokonana w pierwszym tygodniu i wszystko wskazuje na to, że nie będą mieli większych problemów, żeby z grup wydostać się co najmniej z TOP3.

Chociaż Londyn wygrał 3:0 z Los Angeles Guerrillas, za najbardziej pozytywną niespodziankę pierwszego tygodnia wciąż uważam Seattle Surge. Drugi etap rozpoczął się dla nich od zwycięstwa 3:1 z Florydą, która parę tygodni wcześniej wyeliminowała ich z Majora. Potem zagrali z kolei bardzo solidny mecz przeciwko Dallas, jednej z najlepszych drużyn w lidze. Coraz więcej faktów zaczyna więc wskazywać na to, że Octane faktycznie dorwał w tym roku solidną drużynę. Gdyby wierzyć jego słowom z materiałów na YouTube, scrimy napawają ich jeszcze większym optymizmem.

Jeżeli chodzi o te bardziej negatywne niespodzianki, Minnesota ROKKR wygląda coraz gorzej. Drużyna złożona z tak utalentowanych graczy wygrała dopiero tylko trzy mecze w lidze, a w pierwszym tygodniu nie zgarnęła nawet jednej mapy. Słychać już w rezultacie o pierwszych zmianach w ROKKR. Minnesota musi się szybko pozbierać, jeśli nie chcą realizować scenariusza, który w zeszłym roku napisał Nowy Jork.

W najlepszym wypadku słabość ROKKR wykorzysta Surge i przebije się do TOP3 gwarantującego miejsce w górnej części drabinki Majora. Mają jeszcze przed sobą spotkanie z OpTic Chicago i jeżeli reszta spotkań pójdzie zgodnie z planem, o ich miejscu na podium zadecyduje mecz z Paryżem. W grupie A z kolei na drugim miejscu znajduje się Londyn, który nadchodzącym tygodniem pokaże, czy zwycięstwo z Guerrillas było tylko wypadkiem przy pracy.

Pierwsze organizacje, jak właśnie Minnesota ROKKR czy Los Angeles Thieves, zdecydowały się już na zmiany w składach. Drugi tydzień pod tym kątem szykuje się więc na egzamin dla świeżo upieczonych zawodników głównego składu. Obie drużyny zdecydowały się niestety wrzucić świeżaków na głęboką wodę. ROKKR zmierzy się bowiem z OpTic i Empire, a LA Thieves zagra z Londynem i Atlantą.

Przekaż 1% na pomoc dzieciom - darmowy program TUTAJ

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Call of Duty
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy