Reklama

Chiny jeszcze mocniej uderzają w branżę gier. Zakazano streamowanie dzieciom poniżej 16 roku życia

​Rząd Chin coraz poważniej podchodzi do narastającego problemu uzależnienia od gier video wśród tamtejszej młodzieży. Pojawił się już szereg regulacji mający pomóc w rozwiązaniu tego problemu. Teraz okazuje się, że azjatycki gigant zabronił dzieciom poniżej 16 roku życia streamować na różnych, dedykowanych do tego platformach.

Restrykcje w branży mediów i gier w Chinach to temat coraz bardziej nośny

Sprawa tak naprawdę rozwlekana jest już od kilkunastu miesięcy. Chińskie władze zaczęły naciskać na kilka dużych przedsiębiorstw z branży gier. Chodziło bowiem o zmianę funkcjonującej polityki tych firm w taki sposób, by szereg regulacji i ograniczeń dotknął przede wszystkim dzieci i uwolnił je od potencjalnych nałogów.

W sierpniu tego roku - finalna decyzja zapadła i od tamtej pory, młodzi miłośnicy rozrywki komputerowej mogą spędzać tylko i wyłącznie trzy godziny tygodniowo przy grach wideo. Teraz okazuje się, że Chiny silnie dążą do wdrażania jeszcze większych barier.

Reklama

NPPA, czyli instytucja stanowiąca główny organ regulujący media w Chinach (w tym również gry wideo) - zainicjowała kolejne postanowienia dotyczące rozwoju dzieci. Jak można przypuszczać, te są radykalne. Zaobserwowano, że branża tzw. streamingu między innymi na Twitchu, YouTube czy innych tego typu portalach przeżywa prawdziwy rozkwit w azjatyckim kraju.

Chińskie władze domagają się więc od wszystkich serwisów streamingowych egzekwowania nowo wdrażanych zasad, uniemożliwiających nieletnim poniżej 16 roku życia - transmitowanie na żywo na wspomnianych platformach. Tamtejszy rząd uważa, że usługi rozrywki online (gry wideo, streaming, media społecznościowe) są odpowiedzialne za inicjowanie środków, które mają ograniczyć zarówno czas jak i wydawaną ilość pieniędzy przez nieletnich.

Rada Państwowa jest obecnie na etapie wprowadzania ujednoliconego systemu elektronicznego, który służył będzie jako system kontroli. Dzięki uwierzytelnianiu tożsamości, wiadomo będzie kto ile spędza czasu online. Mechanizm ma działać podobnie jak ten, który zainicjowany został już przez Tencent - chińskiego giganta z branży gier i technologii, tylko na poziomie ogólnym, krajowym. Pieczę nad nim będzie trzymać oczywiście Chiński rząd.

Gaming i sport elektroniczny - najwięksi przegrani. Tylko jak bardzo?

Według najświeższych informacji, ponad 200 chińskich przedsiębiorstw z branży szeroko pojętych gier zadeklarowało się do przestrzegania wszelkich nowych regulacji i ograniczeń z obawy o konsekwencje, jakie mogłyby potencjalnie spotkać te firmy. Jak podaje portal South China Morning Post, nowe wytyczne w Chinach dotyczące dzieci, obejmują szeroki zakres ukierunkowany na edukację, wychowanie i dobrobyt pokolenia, który uważany jest za przyszłość tego kraju.

Ciężko stwierdzić, czy omówione regulacje okażą się skuteczne i zbieżne z oczekiwaniami. Już w tym momencie, pojawia się coraz więcej wątpliwości. Młodzież może usilnie starać się i w sposób umiejętny unikać rządowe restrykcje. Warto jeszcze zastanowić się nad tym, jak wszelkie doraźne metody ochoczo wprowadzane przez Chiny, wpłyną na branżę sportu elektronicznego w tym kraju. Gigant ze stolicą w Pekinie to przecież jeden z największych esportowych ośrodków na świecie - duża ilość turniejów, cała gama zawodników i największa wartość pieniężna zarobków z pul oficjalnych rozgrywek (dane na 2021 rok).

Pewne jest natomiast to, że zarówno gaming jak i esport ucierpią - nie wiadomo tylko w jakim stopniu i czy regres w tym aspekcie będzie zauważalny już od teraz.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy