Counter-Strike: Szwedzka legenda zakończyła bogatą karierę
Robin "flusha" Rönnquist postanowił zakończyć karierę zawodnika CS:GO. Jeden z najbardziej znanych esportowców ostatniej dekady poinformował o swojej decyzji za pomocą mediów społecznościowych. Szwed przez lata toczył boje m.in. przeciwko polskiemu Virtus.pro.
Rönnquist rozpoczął swoją profesjonalną karierę w 2011 roku. Jednak wówczas nie święcił jeszcze wielkich triumfów w esporcie. Kariera Szweda nabrała tempa dopiero dwa lata później. W sierpniu 2013 roku dołączył do legendarnej organizacji fnatic.
W szwedzkim składzie 30-latek wygrał m.in. DreamHack Winter 2013, ESL Major Series One 2014 w Katowicach, ESL One: Cologne 2014 oraz wiele innych turniejów. Szwed razem ze swoimi rodakami tworzył jedną z najsilniejszych drużyn w historii CS:GO, dominując scenę od 2013 do 2016 roku. W 2014 roku został wybrany drugim najlepszym zawodnikiem według prestiżowego serwisu HLTV.org.
Po trzech latach gry dla fnatic, Rönnquist opuścił organizację, by przenieść się do GODSENT. To jednak nie był koniec wielkiej kariery skandynawskiego zawodnika. W 2018 roku wrócił do fnatic i sięgną wówczas m.in. po triumf w Intel Extreme Masters XII w Katowicach, wygrywając po znakomitym finale z drużyną FaZe Clan. Flusha w spotkaniu finałowym był absolutnym bohaterem, wygrywając wiele kluczowych akcji.
Szwed ponownie odszedł z fnatic w sierpniu 2018 roku, by później znów grać w barwach tej organizacji od września 2019 do stycznia 2021. W międzyczasie występował w barwach Cloud9. Od kilku lat jednak legendarny zawodnik był już poza światową ścisłą czołówką, broniąc barw mniej znanych formacji tj. GORILLAZ czy EYEBALLERS. Już od pewnego czasu można było spodziewać się, że przygoda flushy z CS:GO chyli się ku końcowi.