Reklama

CS:GO - PACT mistrzem Polskiej Ligi Esportowej

​Zawodnicy drużyny PACT wygrali wielki finał PGE Dywizji Mistrzowskiej w ramach Polskiej Ligi Esportowej w CS:GO. Podopieczni Vincenta "VinS" Jozefiaka w meczu o tytuł pokonali x-kom AGO 2:1. Relację ze spotkania przeprowadził Polsat Games. Zapraszamy do podsumowania tego starcia.

Finałowa potyczka zapowiadała się bardzo interesująco. Obie drużyny wygrały starcia półfinałowe 2:0, co tylko pokazywało, jak mocne są te formacje. Zarówno x-kom AGO, jak i PACT miały wielką ochotę na to, by sięgnąć po tytuł jesiennej edycji Polskiej Ligi Esportowej w CS:GO. Trudno było wskazać na jednoznacznego faworyta do zwycięstwa.

Gdyby brać pod uwagę fazę zasadniczą, to aż o sześć "oczek" więcej zgromadził PACT. Dało to ostatecznie drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. Na czwartej lokacie zakończyli zawodnicy x-kom AGO. Nie oznaczało to jednak, że "Jastrzębie" były bez szans w tej konfrontacji. Pierwszą mapą było Nuke wybrane przez PACT.

Reklama

Nuke

PACT był oczywiście faworytem starcia na swojej mapie. Jednak to AGO wygrało pistoletówkę i następującą po niej rundę. Wydawało się, że osiągnięta przewaga w ekwipunku pozwoli na dalsze wygrywanie przez "Jastrzębie". Tak się jednak nie stało PACT bardzo szybko otrząsnął się i zdobył pięć kolejnych rund. Generalnie jednak należy przyznać, że pierwsza połowa była wyrównana. 8:7 wygrała ją formacja x-kom AGO, grając po stronie antyterrorystów.

Po wznowieniu gry w drugiej połowie mieliśmy zupełnie inne widowisko. Można rzec, że na serwerze istniał głównie PACT. To zawodnicy "VinSa" wygrywali seryjnie rundy. Rozpoczęli od zwycięskiej pistoletówkę, a następnie dwóch kolejnych odsłon. Dominacja PACT-u nie miała końca. Ostatecznie drużyna ta wygrała 16:11 i tym samym świetnie otworzyła finałowe starcie.

Dust2

Na Dust2 mieliśmy mnóstwo zwrotów akcji, a co za tym idzie wiele emocji z tym związanych. Pierwsza połowa nie należała jednak do najciekawszych. Inicjatywa była od samego początku po stronie PACT-u. W pewnym fragmencie wygrali aż siedem rund z rzędu i na półmetku prowadzili aż 12:3. Oznacza to, że byli zaledwie cztery rundy od zwycięstwa w całym spotkaniu. W drugiej połowie jednak doszło do czegoś, czego nikt się nie mógł spodziewać.

Drużyna X-komu AGO rzuciła się do odrabiania poniesionych wcześniej strat. Zrobiła to na tyle skutecznie, że z minuty na minutę zbliżała się coraz bardziej do graczy PACT-u. "Jastrzębie" złapały w szpony swoich przeciwników i dzięki temu doprowadziły do wyrównania stanu spotkania, czyli wyniku 15:15. To oznaczało dogrywkę, w której również nie brakowało wielkiego spektaklu. Gracze rozegrali aż 17 dodatkowych rund (10:7). Lepsi okazali się zawodnicy AGO i tym samym przedłużyli nadzieje na podniesienie trofeum.

Vertigo

Te jednak nie trwały zbyt długo. Mimo bardzo przyzwoitego początku i prowadzenia 3:1 po czterech rundach, gracze AGO byli niestety tylko tłem dla PACT-u na Vertigo. Po pierwszej części spotkania ulegali już 11:4, znajdując się po stronie terrorystów. Nic nie wskazywało na to, by AGO mogło jakkolwiek zagrozić swojemu rywalowi na Vertigo.

Jednak znów po zmianie stron AGO zdobyło premierowe cztery rundy. To mogło przypominać scenariusz z Dust2, gdzie odrobili aż 9 punktów straty. Jednak przysłowie, że nic dwa razy się nie zdarza, miało tutaj swoje zastosowanie. Tym razem PACT był czujny i pewnie dowiózł prowadzenie do samego końca. Zawodnicy tej drużyny wygrali 16:9 i tym samym sięgnęli po trofeum jesiennej edycji Polskiej Ligi Esportowej. W nagrodę PACT otrzymał ponad 10 tysięcy dolarów. Kwotą niemal o połowę mniejszą musiał zadowolić się x-kom AGO.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Counter-Strike: Global Offensive
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy