Reklama

CS:GO - PACT znalazł pogromcę w Polskiej Lidze Esportowej

W czwartek dokończono mecze czwartej serii rozgrywek PGE Dywizji Mistrzowskiej w CS:GO w ramach Polskiej Ligi Esportowej. Szlagierowym pojedynkiem było starcie Izako Boars z MADDOGS PACT. Zapraszamy do podsumowania wydarzeń.

Tarczyński Protein Team - Illuminar Gaming

Starcie drużyn z dolnego rejonu tabeli zapowiadało się niezwykle interesująco. Zarówno TPT, jak i Illuminar bardzo źle zaczęły sezon. Ci pierwsi mieli na koncie zaledwie jeden punkt - wywalczony w przegranym 1:2 meczu z SKILLSTARS.PRO. Natomiast Illuminar pokonało ESCĘ Gaming i urwało jeden punkt Turowowi Zgorzelec. Trudno zatem było przewidywać, kto z tego starcia może wyjść ze zwycięstwem.

Początek na mapie Inferno był bardzo wyrównany i co za tym idzie emocjonujący. Pierwsza połowa po kilku bardzo zaciętych rundach należała do zawodników Tarczyńskiego. Prowadzili oni po piętnastu odsłonach 9:6, grając po stronie terrorystów. Przewaga jednak była zbyt mała, by mogli oni myśleć o spokojnej wygranej.

Reklama

Na otwarcie drugiej połowy obrońcy tytułu wygrali rundę pistoletową i wydawało się, że jest to najlepsza obrana droga do odrabiania strat. Tak się jednak nie stało. Tarczyński był świetnie dysponowany również po stronie broniącej i po 24 rundach prowadził 14:10.

Wydawało się, że nic nie jest w stanie odebrać im zwycięstwa na mapie, a co za tym idzie zapewnienia zdobyczy punktowej. Doświadczone Illuminar jednak zdołało dogonić rywala i odrobić straty. Na tablicy mieliśmy wynik 15:15 i to zwiastowało dogrywkę. W dodatkowym fragmencie spotkania zdecydowanie lepsi okazali się zawodnicy Tarczyńskiego (19:16) i to do nich trafił triumf na Inferno.

Rozgrywka na Nuke’u wyglądała już zupełnie inaczej. Tam inicjatywa po stronie Tarczyńskiego była od samego początku. Illuminar próbował odrabiać poniesione straty, ale nie udawała się ta sztuka w dużym stopniu. Już w pierwszej połowie Tarczyński Protein Team osiągnął przewagę siedmiu rund (11:4) co zapewniało spory komfort przed drugą częścią spotkania.

Po zmianie stron Illuminar powalczyło o to, by osiągnąć jak najkorzystniejszy wynik. Jednak Tarczyński był zbyt dobrze przygotowany, by mogli im sprostać w tym meczu. Mapa zakończyła się bardzo jednostronnym wynikiem - 16:7 dla TPT i to do nich trafiły trzy punkty. Illuminar spadł na przedostatnie miejsce i jest w ogromnych tarapatach.

Izako Boars - MADDOGS PACT

Pojedynek Izako Boars z PACT-em był zdecydowanym hitem czwartej kolejki spotkań. Były to dwie niepokonane dotąd formacje w całej PGE Dywizji Mistrzowskiej Polskiej Ligi Esportowej. Trudno było wskazać na jednoznacznego faworyta, ale z pewnością należało się spodziewać najwyższego możliwego poziomu CS:GO w naszym kraju.

Inferno od początku bardziej "leżało" graczom organizacji Piotra "izaka" Skowyrskiego. Popularne "Dziki" od samego początku dominowały i nie dawały rozwinąć skrzydeł rywalom. 11:4 po pierwszej części idealnie oddawało przebieg tego meczu. Izako Boars od początku do końca kontrolowało wydarzenia i nie pozwalało na złapanie wiatru w żagle PACT-owi. Rozgrywka zakończyła się wynikiem 16:7. Mało kto mógł się spodziewać tak jednostronnej potyczki.

PACT zdecydowanie lepiej pokazywał się na lokacji zwanej Ancient. To oni nadawali tempa grze, będąc po stronie antyterrorystów. Pozwoliło to na prowadzenie po piętnastu odsłonach 9:6. Druga część należała jednak zdecydowanie do graczy Izako Boars. To oni wygrali aż dziesięć rund, przegrywając jedynie dwie. Dało to wynik 16:11 i w całym meczu 2:0.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Polska Liga Esportowa
Reklama