Reklama

CS:GO - x-kom AGO wygrywa po thrillerze w Polskiej Lidze Esportowej

​W środę rozegrane zostały trzy spotkania w ramach ostatniej, dziewiątej serii spotkań rundy zasadniczej PGE Dywizji Mistrzowskiej Polskiej Ligi Esportowej. Największe emocje były w starciu x-kom AGO z Tarczyński Protein Team. Mecze transmitowane były na antenie Polsat Games oraz na kanale twitch.tv/polsatgames. Zapraszamy do podsumowania.

MADDOG’S PACT - PGE Turów Zgorzelec

Zawodnicy PACT-u byli jedną z najlepszych drużyn na przestrzeni całego sezonu PGE Dywizji Mistrzowskiej w ramach Polskiej Ligi EsportowejCS:GO. Oznaczało to naturalnie dla nich bycie znaczącym faworytem starcia z Turowem. Gracze ze Zgorzelca nie radzili sobie bardzo źle, ale jednak mieli aż o 12 punktów na koncie mniej od swoich przeciwników. Wygrana zawodników z zachodu Polski byłaby zatem bardzo dużą niespodzianką.

PACT-owicze rozpoczęli to starcie od bardzo mocnego uderzenia na mapie Overpass. Nie pozwalali swoim przeciwnikom na wykonanie dobrych akcji, które by prowadziły do sukcesu w postaci wygrania rund. Po dwunastu odsłonach prowadzili aż 12:0 i dużo wskazywało na to, że rozgrywka na tej lokacji może nawet zakończyć się wynikiem do zera.

Reklama

Tak się jednak nie stało - na szczęście dla zawodników PGE Turowa Zgorzelec. Jeszcze w pierwszej połowie zdołali zdobyć dwa punkty i na półmetku przegrywali 2:13, co było oczywiście tragicznym rezultatem. Po stronie terrorystów Turów próbował walczyć, ale nie miał kompletnie żadnych argumentów, by przeciwstawić się sile PACT-u. Jednostronne spotkanie zakończyło się ostatecznie zwycięstwem faworytów 16:5.

Na Inferno przebieg meczu wyglądał niemal bliźniaczo do tego, co widzieliśmy na pierwszej mapie. Znów PACT rozpoczął z bardzo mocnym akcentem. Po stronie broniącej podopieczni tej formacji byli nie do zatrzymania. Błyskawicznie prowadzili 12:1 i było już praktycznie jasne, ze Turów nie wróci do tego spotkania, a starcie zakończy się po dwóch mapach. Przewidywania te miały odzwierciedlenie w rzeczywistości. PACT wygrał na Inferno do czterech i tym samym zgarnął w bardzo szybki sposób ważne trzy punkty do klasyfikacji generalnej Polskiej Ligi Esportowej.

x-kom AGO - Tarczyński Protein Team

"Jastrzębie" były wyraźnym faworytem potyczki z Tarczyńskim Protein Team. Trzeba przyznać, że AGO znacznie lepiej sobie radziło na przestrzeni całego jesiennego sezonu Polskiej Ligi Esportowej. Zawodnicy Tarczyńskiego byli jedną ze słabszych drużyn w całej stawce. Odnieśli zaledwie jedno zwycięstwo, co było zdecydowanie zbyt słabym wyczynem, by walczyć o inne miejsca, niż te na dole klasyfikacji generalnej. Mecz jednak dostarczył wielu emocji.

Pierwszą połowę na Inferno lepiej rozpoczęli zawodnicy Tarczyńskiego, grający wówczas w roli terrorystów. W dalszych fragmentach mecz bardzo się wyrównał. Po pierwszej połowie TPT prowadził 8:7.

Po wznowieniu gry drużyna ta wygrała pistoletówkę i teoretycznie znacząco przybliżyła się do zwycięstwa na mapie. "Jastrzębie" opanowały sytuację i szybko wyszły na prowadzenie. Nie cieszyły się z niego bardzo długo. Ostatecznie bardzo zacięte spotkanie nie znalazło rozstrzygnięcia po 30 rundach. Potrzebna była dogrywka. Tam lepsi okazali się gracze AGO, którzy wygrali 19:17 i objęli prowadzenie w całym meczu 1:0.

Zaskakująco wyrównany bój widzieli także kibice na mapie Mirage. Żadna z drużyn nie pozwoliła przeciwnikowi na objęcie większego prowadzenia. Po pierwszej połowie ponownie Tarczyński wygrywał 8:7, grając wtedy po stronie broniącej. Historia pokazała, że niełatwo jest bronić takiej przewagi. Po zmianie stron TPT doszło do głosu. Tym razem szybciej i skutecznej przechylili szalę na swoją stronę. Pokonali AGO 16:13 i doprowadzili do remisu w spotkaniu.

Na Dust2 kibice mogli obejrzeć prawdziwy dreszczowiec. AGO po raz pierwszy w tym spotkaniu zbudowało sobie solidną przewagę. Pierwsze pięć rund należało właśnie do "Jastrzębi". W dalszych minutach TPT zaczęło odrabiać straty i to właśnie oni wygrywali 8:7 po piętnastu odsłonach. Wydawało się, że Tarczyński odniesie sensacyjne zwycięstwo. Prowadzili już 15:11 i mieli aż cztery punkty meczowe. AGO zanotowało jednak fantastyczny powrót i doprowadziło do dogrywek.

Dodatkowy czas gry również przysporzył niebotycznych emocji. Obie formacje potrzebowały aż czterech dogrywek, by rozstrzygnąć pojedynek. Nieznacznie lepsi okazali się zawodnicy AGO, wygrywając na Dust2 28:26 i całe starcie 2:1.

Illuminar Gaming  - M1 EDEN

Ostatnie środowe spotkanie przebiegło pod dyktando zawodników Illuminar. Obrońcy tytułu Polskiej Ligi Esportowej pokonali na dwóch mapach swoich rywali 16:11 oraz 16:1. Dla Illuminar było to dopiero drugie zwycięstwo w obecnym sezonie PLE. Do samego końca walczyli o jak najwyższą pozycję na koniec sezonu zasadniczego.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy