Reklama

CS2: Mocny wpis polskiego trenera po porażce na Majorze. Padły ważne słowa

W sobotę odbyły się dwa półfinały podczas PGL Major w Kopenhadze. W drugim z nich G2 Esports zmierzyło się z Natus Vincere. Drużyna G2 przegrała po bardzo wyrównanym starciu. Głos po tym spotkaniu zabrał w mediach społecznościowych trener drużyny - Polak Wiktor "TaZ" Wojtas.

G2 przegrało półfinał. Kibice znaleźli kozła ofiarnego

Półfinałowe spotkanie G2 Esports przeciwko Natus Vincere nie poszło po myśli tych pierwszych. Drużyna, w której grają takie gwiazdy, jak Nikola "NiKo" Kovač czy Ilya "m0NESY" Osipov była faworytem w tym starciu, lecz niestety poniosła porażkę i zawiodła licznych fanów. Podopieczni polskiego trenera Wiktora "TaZ" Wojtasa przegrali w trzech mapach, wygrywając jedynie potyczkę na Nuke’u. Decydujące o awansie starcie odbyło się na mapie Ancient, gdzie żadna z drużyn nie błyszczała w ostatnich miesiącach.

Był to wybór G2, gdyż to oni wybierali trzecią mapę spośród Inferno oraz Ancienta i postawili na tę drugą lokację. Wielu komentatorów oraz kibiców zauważyło, że G2 mogłoby sobie lepiej poradzić na Inferno, lecz teraz trudno to udowodnić. Po przegranej zespołu G2, w mediach społecznościowych rozlała się fala krytyki wobec graczy tej organizacji, a przede wszystkim w kierunku duńskiego zawodnika Rasmusa "HooXi" Nielsena, który pełni rolę In-game leadera. W obronę gracza wziął w mediach społecznościowych Wojtas, wyjaśniając kwestię wyboru map.

Reklama

Polak bierze odpowiedzialność za decyzję

Pomimo tego, że półfinał PGL Majora w Kopenhadze jest świetnym wynikiem, krytyka wobec wyboru G2 była zauważalna w mediach społecznościowych. Okazało się jednak, że to nie zawodnicy decydowali o wyborze map, a ich opiekun, czyli TaZ. Były gracz m.in. Virtus.pro opowiedział więcej o tym w długim wpisie na platformie X.com (dawniej Twitter).

Wojtas znany jest z tego, że uczciwie i fair play podchodzi do rywalizacji w Counter-Strike’u. Kibice esportu zapewne pamiętają gest wsparcia szwedzkiego zawodnika Olofa "olofmeister" Kajbjera, gdy publiczność gwizdała i buczała na ówczesnego gracza fnatic. Po półfinałowym spotkaniu prestiżowego ESL One w Kolonii w 2015 roku, TaZ podszedł do mikrofonu i zaapelował o spokój i szacunek do Szweda, którego drużyna wówczas okazała się lepsza od Virtus.pro.

Tym razem TaZ przyznał, że nie wie, jak by się potoczyła rozgrywka na Inferno, gdyby ta mapa została wybrana, ale polski trener spodziewał się nieco lepszej gry swoich podopiecznych na Ancient. Na koniec przeprosił za taki wybór i ponownie wziął w obronę Nielsena. Wpis ten został bardzo pozytywnie przyjęty w mediach społecznościowych, a Wojtas otrzymał dużo pochwał za przyznanie się do podjęcia ważnej decyzji.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Counter-Strike
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy