Czy FIFA w sekrecie zmienia poziom trudności?
Już od wielu lat miłośnicy serii FIFA uważają, że kolejne produkcje "w tle" dostosują poziom trudności i zachowanie sztucznej inteligencji, także podczas rozgrywek sieciowych. Takie "oszukiwanie" nagłośniono w 2020 roku, gdy trójka miłośników zdecydowała się na złożenie pozwu przeciw EA.
Całość rozgrywała się oczywiście w Stanach Zjednoczonych, a pikanterii całej sytuacji dodawał fakt, że w urzędzie patentowym znaleziono wniosek Electronic Arts, który opisywał właśnie taką technologię - system "Dynamicznego Dostosowywania Poziomu Trudności". Korporacja oczywiście zaprzeczała.
Teraz trójka "poszkodowanych" ze Stanów Zjednoczonych postanowiła jednak wycofać pozew. Dlaczego? Otóż EA udostępniło im dokumenty techniczne, a nawet zaprosiło do porozmawiania z programistami i inżynierami. To miało przekonać ich, że do żadnego oszukiwanie nie dochodzi.
Pozostaje jednak kwestia patentu. Ten faktycznie istnieje - przyznaje Electronic Arts - ale firma zapewnia jednocześnie, że nigdy nie wprowadzi go do zmagań w Ultimate Team. Pozostaje więc zaufać korporacji, która słynie przecież z przejrzystości i transparentnego zachowania na rynku.
"Zapewnienie sprawiedliwej rywalizacji jest dla nas kluczowe i staramy się, jak tylko możemy, by to założenie dotyczyło nie tylko naszych graczy, ale i nas samych. Już wcześniej mówiliśmy, że nie używamy takich technologii w trybach Ultimate naszych gier" - zapewniono w komunikacie.
"Te zapewnienia zostały niedawno podważone w pozwie sądowym. Z zadowoleniem informujemy, że ten został teraz oddalony. Zapewniliśmy powodom szczegółowe informacje techniczne i dostęp do zespołu inżynierów, a wszystko to (ponownie) potwierdziło brak takich skryptów" - napisano dalej.
"Choć EA posiada stosowną technologię, ta nigdy nie była użyta w seriach FIFA, Madden czy NFL, i nigdy nie będzie wykorzystana. Nigdy nie została wprowadzona, by dać graczom przewagę - lub ją zabrać - w trybach sieciowych i absolutnie tego nie robimy" - wyjaśnia Electronic Arts w tekście.
