Reklama

Dantejskie sceny na ulicach Warszawy. Streamer zaatakowany podczas transmisji

​Twórca funkcjonujący w internetowym świecie pod pseudonimem "mlodyo" prowadzi częste transmisje w kategorii "Rozmowy" na popularnym Twitchu. Nierzadko odbywają się one na świeżym powietrzu. W jednej z ostatnich transmisji, wydarzyło się coś bardzo nieprzewidywalnego i równie niebezpiecznego.

Streamy z gatunku IRL (ang. in real life - w prawdziwym życiu) cieszą się coraz większą popularnością. Twórcy mają tutaj bardzo duże pole do manewru i trudniej jest przekroczyć granice, które groziłyby ewentualną banicją w serwisie.

Kategoria ta przyciąga nie tylko graczy komputerowych, ale również osoby, które chcą się podzielić kawałkiem swojego życia realnego i eksponować część np. pracy czy sposobów spędzania wolnego czasu. I tak też miało być na jednej z ostatnich transmisji użytkownika "mlodyo".

Chłopak przemieszczał się ulicami Warszawy. Wszystko było nagrywane na bieżąco, na jego kanale Twitch, a potem stało się coś nieprzewidzianego...

Reklama

"Uspokój się, zostaw, to jest na żywo!" - można usłyszeć w krótkim klipie, zarejestrowanym przez jednego z widzów. W dalszej części nagrania widać duży chaos, przewrócenie kamery i szumy połączone z krzykami. Jak się okazało, trzech pijanych napastników zaatakowało streamera.

"Byłem w miejscu, w którym dużo ludzi imprezuje w Warszawie - każdy tutaj jest pijany. Wdali się w jakąś bójkę [napastnicy - przypis red.]. Zobaczyli mój telefon, że nagrywam na żywo. Wściekło ich to" - tłumaczył całe zajście w rozmowie z portalem Dexerto.

"Dziewczyna, która była w tej grupie, próbowała mnie jakoś bronić, ale dopadli mnie (...) Użyli nawet gazu pieprzowego" - wyjaśnił mlodyo.

Na szczęście, streamerowi udało się jakoś wywinąć z całego zamieszania i sytuacja skończyła się pozytywniej, niż mogło się wydawać.

"Na pewno byli pijani. Mam trochę opuchniętą nogę i lekko krwawi, ale to wszystko. Polska jest dzika" - podsumował popularny twórca.


ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy