Reklama

Darmowa gra F1 2018 szansą na rozwój eFormuły 1 w Polsce?

​Kilka dni temu witryna Humble Store ogłosiła, że rozdaje bezpłatnie egzemplarze gry F1 2018. Produkt Codemasters mógł pozyskać każdy, kto zarejestrował się na tejże stronie. Czy taka okazja sprawi, że wirtualne wyścigi zdobędą jeszcze większą popularność w naszym kraju?

Rozkwit wirtualnej Formuły?

Rozgrywki wirtualnej Formuły 1 mają w naszym kraju bardzo dobrze zorganizowane grono fanów, lecz nie jest ich tak wielu jak innych tytułów esportowych takich jak CS:GO, LoL czy StarCraft2. Istnieją jednak zaawansowane turnieje F1 w naszym kraju, które przyciągają sporą liczbę widzów.

Z racji pandemii koronawirusa w tym roku na arenie międzynarodowej nawet zawodowi kierowcy najbardziej prestiżowej serii wyścigowej zasiedli przed monitorami, by ścigać się na komputerowo odtworzonych trasach. 

W jednym z wyścigów polski członek zespołu Williamsa - Jakub Brzeziński okazał się lepszy od Maxa Verstappena - etatowego kierowcy Red Bull Racing. Jednak ze względu na specyfikę dyscypliny, nie jest to najpopularniejsza dziedzina esportu. Może to się jednak zmienić w najbliższych miesiącach.

Reklama

Platforma Hubble Store przyszykowała dla fanów F1 znakomitą okazję. Przez kilkadziesiąt godzin do nabycia za darmo była gra F1 2018. Nie jest to wprawdzie najnowszy tytuł z serii od Codemasters, lecz to wydanie, które aktualnie kosztuje na Steamie 161 złotych. Dla fanów wyścigów jest to ogromna szansa na to, by sprawdzić się na wirtualnych torach. Może to stać się przyczyną odkrycia nowego talentu.

Szansa na znalezienie następcy Kubicy?

Każdy, kto choć trochę interesuje się F1 wie, że praca na symulatorze, to bardzo ważna funkcja we wszystkich zespołach F1. Takie obowiązki wykonują zarówno kierowcy, jak i ludzie na specjalnie stworzonym stanowisku do tego. Ma to na celu jak najlepsze rozpoznanie toru, bolidu oraz wielu innych parametrów technicznych.

Każdy, kto grał choć trochę w grę o F1 od Codemasters wie, że wydanie nie ma wiele wspólnego z symulacją prawdziwego bolidu. Tytuł jest przeznaczony dla szerszej publiczności, co powoduje, że wiele mechanizmów jest dużo bardziej uproszczonych. To jednak nie musi przeszkodzić przed odkryciem pewnych predyspozycji.

Gracz, który nigdy wcześniej nie miał styczności z tego typu grami, a po kilku próbach osiąga dobre rezultaty może odkryć w sobie predyspozycje na przyszłego kierowcę. Oczywiście, do samego grania musi zostać dodane doświadczenie na torze kartingowym czy potem wyścigowym. Jednak ponadprzeciętna dyspozycja w takiej grze może wskazać kierunek, w którym należy podążać.

Darmowe wydanie F1 2018 wydaje się być dobrym krokiem, do tego, by w naszym kraju i nie tylko znaleźć utalentowanych kierowców. Czy dzięki temu za kilka lat doczekamy się kolejnego Polaka w F1 po Robercie Kubicy? Na odpowiedź na to pytanie będziemy musieli jeszcze trochę poczekać.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: F1
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy