„Derby Polski” dla Virtus.pro
Wtorek był kolejnym dniem, w którym polskie formacje toczyły pojedynki w ramach ESEA Premier Season 28 Europe. Wśród nich miejsce miały kolejne derby Polski pomiędzy Virtus.pro a PACT.
Zanim doszło jednak do wyżej wymienionego spotkania, „Niedźwiedzie” stoczyły dwa pojedynki w lidze. Najpierw polska formacja zmierzyła się z Boys in Blue. Szczególnie na starcie „VP” pewnie radziło sobie z przeciwnikiem, zmieniając stronę z wynikiem 12:3. W drugiej połowie Vincent „Happy” Schopenhauer i spółka nie byli w stanie odmienić losów meczu, jedynie zmniejszając rozmiary swej porażki.
Virtus.pro – Boys in Blue 16:9 – cache
Następnie „virtusi” podjęli EURONICS. Niemiecka formacja niemalże skopiowała podopiecznych Jakuba „kubena” Gurczyńskiego z poprzedniego meczu, gdyż po stronie broniącej Niemcy zdobyli dwanaście rund. Zmiana stron ponownie nie doprowadziła do wyraźnego odwrócenia ról, a to oznaczało, że tym razem to Polacy musieli pogodzić się z porażką.
Virtus.pro – EURONICS 10:16 – cache
Ok. godziny 20:00 doszło do bratobójczego pojedynku „VP” - PACT. Od początku spotkania Filip „Neo” Kubski i spółka przejęli inicjatywę na mapie, pewnie uzyskując wyraźną przewagę (9:1). Utytułowana polska formacja szła za ciosem, kończąc połowę z przewagą jedenastu rund (13:2). Po zmianie stron PACT zgarnął kilka punktów z rzędu na swoje konto, lecz od stanu 8:13 „virtusi” zwyciężyli w kolejnych trzech odsłonach, kończąc potyczkę.
Virtus.pro – PACT 16:8 - train
Dla drużyny z Kacprem „darko” Ścierą na czele było to ostatnie starcie w lidze. Z bilansem 8-8 PACT zapewnił sobie prawo do gry w następnym sezonie. Virtus.pro musi rozegrać z kolei jeszcze jeden mecz. Ostatnie spotkanie stoi również przed PRIDE. Najlepiej z polskich formacji poradziło sobie Kinguin, które powalczy w fazie pucharowej zmagań.
Patryk Głowacki