Reklama

DH Montreal: Kinguin dołącza do grona półfinalistów

Udany dzień na DreamHack Open Montreal ma za sobą Kinguin. Polska formacja wygrała bowiem dwa spotkania, awansując do półfinału rozgrywek.

Po piątkowej porażce „Pingwiny” spadły do meczu eliminacyjnego będącego pierwszym sobotnim spotkaniem w turnieju. Polacy zmierzyli się w nim z eUnited. Amerykańska formacja lepiej rozpoczęła walkę o utrzymanie w DreamHacku, wyraźnie wygrywając pierwszą mapę. Wiktor „TaZ” Wojtas i spółka nie złożyli jednak broni, dość pewnie doprowadzając do trzeciego placu boju. Tym okazał się cache, który po walce również wpadł na konto wicemistrzów Polski.

Kinguin – eUnited 2:1 (7:16 – overpass, 16:9 – nuke, 16:13 - cache)

Dzięki powyższej wygranej podopieczni Mariusza „Loorda” Cybulskiego awansowali do „decidera” grupy A, ponownie na DreamHacku podejmując Red Reserve. Podczas rywalizacji na dust2 Kinguin rozegrało dobrą pierwszą połowę (11:4), by następnie konsekwentnie bronić wypracowanej przewagi. Na drugim placu boju to Szwedzi dyktowali warunki gry (11:4), lecz odkąd polska drużyna przeniosła się na stronę atakującą, zaczęła ona dominować na mapie, ostatecznie zamykając spotkanie wynikiem 2:0.

Kinguin – Red Reserve 2:0 (16:9 – dust2, 16:12 – overpass)

Do rywalizacji „Pingwiny” powrócą w niedzielę, biorąc udział w polskich derbach z AGO Esports, w których wygrany zapewni sobie miejsce w finale. Początek starcia zaplanowano na godzinę 16:00.

Patryk Głowacki

Reklama
ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: dreamhack open montreal | Kinguin | eUnited | red reserve | TAZ
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy