Reklama

Do Fortnite zmierza najbardziej wyczekiwany tryb w historii gry?

Według najnowszych doniesień Fortnite otrzyma jedną z największych rewolucji. Tryb pierwszej osoby może zadebiutować jeszcze w tym roku. Czy to jest to, na co czekali fani przez wiele lat?

Epic Games przyzwyczaił nas do tego, że Fortnite co rusz przechodzi naprawdę duże metamorfozy. W końcówce ubiegłego roku najpopularniejszy na świecie battle royale otrzymał (jako pierwsza gra) wsparcie silnika Unreal Engine 5.1 wraz ze wszystkimi jego możliwościami, wyprzedzając technologicznie poniekąd konkurencyjne tytuły.

Jeszcze wcześniej, w pierwszej połowie minionego roku w Fortnite pojawił się nowy rewolucyjny tryb Zero Budowania, który wygenerował tak potężne zamieszanie, że do hitowej gry powróciło bardzo wielu graczy, weteranów i streamerów, którzy nierzadko wybijali swoją popularność właśnie na dziele od Epic Games.

Reklama

Niebawem do Fortnite może trafić całkowicie nowa, wyczekiwana funkcjonalność, o której słyszymy coraz więcej. Jest to tryb pierwszej osoby, co oznacza, że rozgrywka w tej produkcji przypominałaby bardziej Call of Duty czy Battlefielda, niż to, z czego tak naprawdę zasłynął Fortnite.

Jeden z informatorów podał, że potencjalna data debiutu trybu FPS w Fortnite miałaby nastąpić w kolejnym rozdziale. Kiedy zatem można się spodziewać tych nowości? Najprawdopodobniej w samej końcówce tego roku lub na początku, w pierwszych miesiącach przyszłego roku.

Patrząc na to, z jakim entuzjazmem wśród społeczności Fortnite cieszył się nowy tryb Zero Budowania, z dużą dozą pewności możemy antycypować, że Fortnite jako FPS ponownie rozgrzałby fanów gry, przyciągając przy tym społeczność związaną z innymi battle royale’ami dostępnymi na rynku.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Fortnite
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy