Reklama

​Dobre dni dla Space Soldiers

Ostatnie dni były bardzo udane dla Space Soldiers. Turecka formacja zapewniła sobie bowiem udział w dwóch prestiżowych turniejach.

Ostatnie dni były bardzo udane dla Space Soldiers. Turecka formacja zapewniła sobie bowiem udział w dwóch prestiżowych turniejach.

Pierwszym z nich jest ESL Pro League 7 Finals. Do głównej fazy ligi SpaceS weszło za sprawą meczu relegacyjnego. Podczas zmagań w europejskiej części rozgrywek tureccy gracze prezentują się z bardzo dobrej strony, wygrywając większość swoich pojedynków. Skuteczna postawa sprawiła, że pomimo jeszcze czterech spotkań do rozegrania „kosmiczni żołnierze” zapewnili sobie udział w finałach.

Ponadto formacja z Turcji brała udział w GG:Origin, w którym zwycięzca miał do zdobycia slot na turniej w Australii. Ahmet „paz” Karahoca i spółka konsekwentnie przechodzili przez kolejne etapy zmagań, by w półfinale wyraźnie pokonać Virtus.pro, zamykając Polakom szansę na udział w IEM-ie.

W czwartek SpaceS zmierzyło się w finale GG:Origin z Heroic. Mecz padł łupem Turków, którzy nie oddali rywalom choćby jednej mapy na swoje konto. Tym samym liderzy europejskiego EPL-a dołączyli do stawki zmagań w Sydney, dając sobie tym samym kolejną okazję do zaprezentowania swych umiejętności.

Patryk Głowacki

Reklama
ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Space Soldiers | ESL Pro League | IEM Sydney
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy