Reklama

Dota Underlords masowo traci graczy

​Jak wczoraj informowaliśmy, Dota 2 notuje najsłabsze wyniki miesięcznej popularności od lat. Jak się okazuje, kryzys obejmuje także Dota Underlords, powstałe na bazie ogromnego zainteresowania Dota Auto Chess. Tytuł zapowiadał się na pewny sukces, lecz było tak tylko na początku drogi.

Dota Auto Chess pojawiło się wewnątrz Dota 2 w listopadzie 2018 roku, jako niestandardowy tryb rozgrywki. To miejsce na przeróżne eksperymenty i pomysły przygotowywane przez użytkowników na bazie postaci, grafiki, animacji oraz mechaniki rozgrywki z podstawowej wersji produkcji.

Na początku 2019 roku po raz pierwszy zanotowano ponad 100 tysięcy użytkowników zalogowanych jednocześnie, a także ponad 650 tysięcy subskrypcji łącznie. Tak ogromne zainteresowanie wyjątkowo prostą w założeniach produkcją musiało zwrócić uwagę Valve, które zarządza Dota 2.

Reklama

Valve wkrótce dogadało się z twórcami moda. Chciano przejąć studio z Azji, lecz ostatecznie zdecydowano się na stworzenie własnej produkcji - właśnie Dota Underlords. Początek był bardzo udany i tylko w premierowym czerwcu 2019 roku na serwerach bawiło się ok. 200 tysięcy graczy.

Miesiąc miodowy trwał jednak bardzo krótki i liczby stopniowo spadają. Jeśli spojrzymy na wykres Valve z ostatnich 30 dni, maksymalnie w produkcję grało już tylko 18,7 tys. osób. Jest to spadek dość druzgocący i pokazuje dobitnie, że właściciele Steama mają spore problemy z nowymi grami.

Podobnie było przecież z karcianką Artifact. Również Dota Underlords pojawiło się na rynku bogatym w konkurencję, ponieważ gatunek "auto battlerów" błyskawicznie się rozrasta, by wymienić choćby Auto Chess od twórców oryginalnego moda czy też Riot Games ze swoim Teamfight Tactics.

Pionki w Dota Underlords to postacie z Dota 2, reprezentujące różne rasy, klasy i umiejętności. Ważna jest taktyka, a więc dobranie jednostek, by te wzajemnie się uzupełniały i negowały słabsze strony. Możliwe jest także rozbudowywanie możliwości poprzez poświęcenie innych pionków.

Każda runda zaczyna się nieco w stylu karcianki - na ekranie widzimy pięć losowych pionków ze wspólnej puli. Dodatkowe jednostki możemy kupić za złoto zgromadzone w poprzednich turach. Zasoby zależą głównie od naszych wcześniejszych poczynań i serii zwycięstw oraz porażek.

Po starcie potyczki na planszy pojawią się albo jednostki sterowane sztuczną inteligencją - creepy - lub też klon planszy przygotowanej przez innego gracza. Nie mamy więc do czynienia z kompletnie sieciową produkcją - jednostki walczą i wygrywają lub umierają, po czym zaczynamy kolejną turę.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy