Reklama

Electronic Arts ma do siebie dystans? Wydawca wyśmiewa własne serwery

​Serwery EA pojawiły się w przeróżnych memach i to nie bez powodu. Nie są one bowiem zbyt dobrą infrastrukturą sieciową, o czym świadczą występujące co pewien czas problemy z dostępnością do usług gier wieloosobowych. Tym razem "Elektronicy" zaskoczyli i wyśmiali własne serwery.

Serwery Electronic Arts to istna legenda branży gier, a także bohaterzy licznych memów tworzonych przez graczy. Oczywiście wpływ na to mają awarie gier wieloosobowych wydawanych przez EA, zaś najlepszym tego przykładem są FIFA czy Apex Legends. Najpewniej osób, które nigdy nie doświadczyły problemów z serwerami EA, można policzyć na palcach jednej ręki i należy przyznać, że są niebywałymi szczęściarzami. Dotychczas firma starała się unikać komentowania poziomu swojej infrastruktury sieciowej, ale jak widać ktoś w dziale PR ma do tego dystans i wyśmiał własną serwerownię.

Reklama

Pracownicy przedsiębiorstwa w różnych wpisach porównali awarię Twittera do problemów z wydajnością serwerów EA, a jedną z wiadomości z zabawnym obrazkiem opublikowano na oficjalnym profilu usługi abonamentowej EA Play. Jakby tego było mało, na tweeta zareagował główny profil Electronic Arts, dodając smutną buźkę. To niewątpliwie miły akcent dla społeczności, która dotychczas musiała sama produkować memy i uderzać w infrastrukturę firmy.

Oby serwery wytrzymały premierę Battlefielda 6, w którym - jeśli wierzyć dostępnym rewelacjom - pojawią się klęski żywiołowe. Niestety, efektów graficznych BF6 mogą nie wytrzymać za to konsole poprzedniej generacji, co oznacza, że tytuł powinien trafić tylko na PC, PlayStation 5 oraz Xbox Series X/S. Jednak czy tak będzie, faktycznie dowiemy się w niedalekiej przyszłości.

Marcin Jeżewski - ITHardware.pl

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Electronic Arts
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy