ESEA Premier S29: Virtus.pro pokonało Kinguin
„Derby Polski” w ESEA Premier Season 29 Europe za nami. Do finału europejskiej części ligi oraz przepustkę na ESEA Premier Season 29 Global Challenge uzyskali gracze Virtus.pro.
W pełni polskie zawody zaczęły się bez przewagi żadnej ze stron. Impas w rywalizacji na mirage starały się przełamać „Pingwiny”, od stanu 2:3 zgarniając cztery punkty z rzędu, jednakże „VP” szybko doprowadziło do wyrównania (6:6). Mistrzowie Polski poprawili jednak szyki obronne, zmieniając stronę z przewagą trzech „oczek”. W drugiej połowie „Niedźwiedzie” skutecznie broniło dostępów do bombsite'ów, co pozytywnie odbijało im się na wyniku (13:10). Kinguin nie miało wielu pomysłów, jak zaskoczyć swojego przeciwnika, dlatego ich dorobek zatrzymał się na jedenastu punktach.
Gdy rywalizacja przeniosła się na nuke, wydawało się, że drużyny znów będą wymieniać ciosy (1:1). Po przegranej drugiej rundzie podopieczni Mariusza „Loorda” Cybulskiego powrócili do zdobywania punktów, budując sobie solidną zaliczkę (8:4). Im mapa zbliżała się bliżej końca, tym dystans między formacjami się zwiększał. „Pingwiny” sprawnie atakowały bowiem rywala, w dobitny sposób przenosząc rywalizację na trzecią mapę.
Ostatnim placem boju okazał się cache, gdzie od początku to „Virtusi” dyktowali warunki gry. Wiktor „TaZ” Wojtas i spółka długo nie potrafili poważnie zagrozić swojemu oponentowi (2:10), dopiero w końcówce połowy nieznacznie niwelując stratę (5:10). „VP” szło za ciosem również w roli terrorystów, wyraźnie zbliżając się do zwycięstwa w spotkaniu (14:5). Mistrzowie Polski próbowali powrócić z wynikiem, sukcesywnie zbliżając się do przeciwnika (11:15), by doprowadzić w końcu do trzydziestej rundy. Ostatnie słowo należało jednak do Virtus.pro.
Virtus.pro - Kinguin 2:1 (16:11 - mirage, 5:16 - nuke, 16:14 - cache)
Patryk Głowacki