Reklama

Esport to ogromny biznes. Czołowe organizacje warte są ponad 3,5 miliarda dolarów

​Sport elektroniczny to gałąź rozwijająca się niezwykle dynamicznie. Według wyliczeń Forbesa 10 najbardziej wartościowych organizacji esportowych wyceniane jest na średnio 353 miliony dolarów. To wzrost aż o 46 procent względem roku 2020.

Esport należy do dziedzin młodych, które stale i sukcesywnie podnoszą swoje znaczenie dzięki normalizacji i profesjonalizacji biznesowej. Coraz więcej młodych upatruje wiele szans rozwoju i prowadzenia ścieżki oraz kariery zawodowej właśnie w omawianym sektorze, który ma czym skusić i przekonać do siebie.

Sport elektroniczny od zawsze w sposób pokrewny związany był z branżą gier wideo. W końcu turnieje, które ochoczo przyciągają setki tysięcy, a czasem nawet miliony obserwatorów na całym świecie podczas przeróżnych wydarzeń na żywo - dotyczą popularnych gier wideo.

Reklama

Czołowe esportowe firmy wyceniane są na 3,5 mld dolarów

Forbes skrupulatnie przebadał branżę esportową. Według raportu rozkwit tego sektora jest nie do zatrzymania. Pomimo wielu trudności w postaci niejasnych często aspektów prawnych, braku świadomości ze strony społeczeństwa w odniesieniu do gier czy z bardziej bieżących rzeczy - globalnej pandemii i kryzysu, które rozlały się na całym świecie - sport elektroniczny funkcjonuje, ma się dobrze i prawdopodobnie... będzie jeszcze lepiej.

W nowym rankingu najcenniejszych firm esportowych według Forbesa pierwsza dziesiątka jest warta średnio 353 miliony dolarów, co stanowi wzrost o 46% w porównaniu do ostatniej edycji tej listy z grudnia 2020 roku.

Dziesięć najwyżej wycenianych firm esportowych ma łączną wartość na poziomie 3,5 miliarda dolarów. Można więc pokusić się o stwierdzenie: sport elektroniczny to łatwy biznes - wystarczy założyć swoją dywizję, zatrudnić profesjonalnych graczy, a sponsorzy przyjdą sami. Potem jeszcze tylko sukcesy drużyn i pieniądze spływać będą same...

Sport elektroniczny to wymagająca pod względem biznesowym branża

Nic bardziej mylnego. Esport ma na swojej drodze naprawdę wiele barier. Nie pomaga w tym również fakt, iż jest to dyscyplina młoda, wschodząca we wczesnej (globalnie) tak naprawdę fazie rozwoju. Profesjonalizacja esportu nastąpiła w pełnym wymiarze zaledwie kilka lat temu.

Raport uwypukla jeszcze inne problemy i wyzwania, które jawią się przed firmami esportowymi. Wyróżnić można tutaj: mały wachlarz działania (głównie internet w tym platformy Twitch oraz YouTube), coraz drożsi i wymagający zawodnicy esportowi, wąskie pole manewru w generowaniu przychodów. To czynniki, które w sposób ewidentny wskazują różnice między esportem, a chociażby sportem tradycyjnym.

Pomimo tego, wielu drużynom, ich właścicielom i wewnętrznym drużynom na czele z reprezentującymi ich zawodnikami, którzy w pewnym stopniu stali się ikonami w popkulturze - udaje się działać w sposób wzorcowy, a co więcej generować pieniądze i krzewić kulturę gamingu. Spójrzmy więc na ranking najdroższych firm esportowych na rynku.

Lista najwyżej wycenianych firm esportowych wg. Forbes:

  1. TSM - 540 mln $ (+32% względem grudnia 20’)
  2. 100 Thieves - 460 mln $ (+142%)
  3. Team Liquid - 440 mln $ (+42%)
  4. FaZe Clan - 400 mln $ (+31%)
  5. Cloud9 - 380 mln $ (+9%)
  6. G2 Esports - 340 mln $ (+94%)
  7. Fnatic - 260 mln $ (brak danych)
  8. Gen.G - 250 mln $ (+35%)
  9. NRG - 240 mln $ (+55%)
  10. T1 - 220 mln $ (+47%)

Po raz kolejny na czele rankingu widnieje TSM (dawniej Team SoloMid), którego właścicielem jest Andy Dinh - były amerykański profesjonalny gracz League of Legends, a obecnie przedsiębiorca i inwestor. TSM swoją pozycję budowało przez długie lata. Aktualnie jest to jedna z najbardziej rozpoznawalnych dywizji - działająca w pełni profesjonalnie we wszystkich płaszczyznach swojej aktywności.

TSM dzierży najbogatszą umowę sponsorską w sporcie elektronicznym. Rzeczona umowa podpisana została w ubiegłym roku z giełdą kryptowalut FTX i opiewa na kwotę 210 mln dolarów przez okres dziesięciu lat. To pokazuje, że globalni giganci oraz częściej kierują swój wzrok, a następnie pieniądze w branżę rozrywki elektronicznej, a konkretniej - esportu.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: esport
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy