Reklama

Euro 2024: Dla kogo wielki finał turnieju? Polski twórca dokonał symulacji

Po równym miesiącu rozgrywek podczas piłkarskich Mistrzostw Europy czas na ostateczne rozstrzygnięcia. W meczu finałowym zmierzą się ze sobą Hiszpanie z Anglikami. Która z tych dwóch futbolowych potęg sięgnie po tytuł najlepszej reprezentacji w Europie? Symulacji tego spotkania postanowił dokonać jeden z polskich youtuberów. Jaki był jej rezultat?

Emocje przed wielkim finałem

Niedzielny finał Euro 2024 będzie pełen emocji. Wystąpią w nim drużyny o zupełnie odmiennym podejściu do futbolu. Hiszpanie zachwycają od pierwszego swojego występu na mistrzostwach, gdy pokonali Chorwatów aż 3:0. Reprezentacja z Półwyspu Iberyjskiego wygrała wszystkie sześć dotychczasowe spotkania, będąc pierwszą taką drużyną w historii turnieju. Oprócz wygranych, Hiszpanie demonstrują także bardzo przyjemny dla oka styl gry. Podopieczni de la Fuente starają się grać dynamiczny futbol oparty na akcje skrzydłami, co przynosi często skutki w postaci tworzenia groźnych okazji, a przez to mecze z udziałem Hiszpanów są bardzo atrakcyjne. Niestety po drugiej stronie stoi Anglia.

Reklama

Podopieczni Garetha Southgate’a nie imponują na niemieckim turnieju grą na wysokiej intensywności. Reprezentacja Anglii skupiona jest przede wszystkim na bronieniu dostępu do własnej bramki i atakują głównie wtedy, gdy rywal popełni bardziej istotny błąd. Anglicy ożywiają się w ofensywie również, jeśli przeciwnik strzela jako pierwszy gola i stanowi realne zagrożenie. Tak chociażby było w półfinałowym spotkaniu przeciwko Holandii, gdzie widzieliśmy zdecydowanie bardziej ożywioną Anglię.Dlatego też niedzielny mecz zapowiada się iście fascynująco. Polski youtuber postanowił rozegrać ten mecz na wirtualnym boisku. Pomogła mu w tym gra EA Sports FC 25. Jaki był rezultat tej potyczki?

Hiszpanie przeciwko Anglikom na wirtualnej murawie

Od początku to Hiszpanie nadawali tempo wirtualnemu spotkaniu. Podopieczni de la Fuente częściej byli przy piłce i lepiej kontrolowali wydarzenia na boisku. Nie oznacza to jednak, że Anglicy nie mieli swoich szans. W 34. minucie świetną okazję miał Harry Kane, który oddawał strzał z pola karnego. Jednak napastnik Bayernu Monachium okazał się być bardzo niecelny w tej sytuacji. Sytuacja ta szybko zemściła się na "Synach Albionu". W 40. minucie Ferran Torres świetnie dośrodkował w pole karne na głowę Oyarzabala, a ten precyzyjnym strzałem pokonał Pickforda i otworzył wynik spotkania. Do przerwy Anglicy nie zdołali już odrobić strat i schodzili do szatni z prowadzeniem rywala.

Po zmianie stron szybko doszło do wyrównania spotkania. Nacho Fernandez odbił piłkę ręką w polu karnym i sędzia nie miał innego wyboru niż podyktować rzut karny. Ten został wykorzystany przez Kane’a i mecz znów się wyrównał. W 64. minucie doszło do kuriozalnej akcji. Kyle Walker stracił kontrolę nad piłką, pozwolił ją sobie odebrać Oyarzabalowi, chwilę później do futbolówki dobiegł Joselu i były gracz Realu Madryt ponownie wyprowadził Hiszpanię na prowadzenie. Jak się okazało, był to początek końca marzeń Anglików o tytule. W 80. minucie po kontrataku gola strzelił Rodri i jednocześnie ustalił wynik spotkania na 3:1. Finał Euro 2024 z czterema trafieniami zapewne ucieszyłby wielu kibiców na całym świecie.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: EA SPORTS FC | Euro 2024