Reklama

European League Season 1: Rogue wygrało pierwszą fazę

​Team Rogue wygrał pierwszą fazę European League Season 1 w Rainbow Six: Siege. Najciekawiej było w walce o ostatnie, czwarte miejsce dające szansę na walkę o 125 tysięcy dolarów. Pełna relacja w tekście.

G2 Esports - Virtus.pro

Finisz pierwszego etapu European League Season 1 był bardzo interesujący. O ile trzy pierwsze miejsca były rozstrzygnięte, to czwarte, ostatnie miejsce dające awans do finałów nie było jasne. Walczyły o nie dwie formacje - Virtus.pro oraz Natus Vincere. Ta pierwsza drużyna zmierzyła się na mapie Consulate z G2 Esports.

Zwycięstwo "Virtusów" dawało pewny awans do najlepszej czwórki, gdyż nawet w przypadku takiej samej liczby punktów, jaką posiadałoby Na’Vi. Wynika to z bilansu bezpośredniego spotkania, który jest korzystny dla Virtus.pro.

Reklama

Poprzeczka dla Virtus.pro była zawieszona jednak wysoko, gdyż G2 Esports bardzo dobrze radzi sobie na przestrzeni całego sezonu. G2 udowodniło swoją wyższość w tym meczu. W pierwszej połowie był remis 3:3. Druga część należała jednak do słynnej formacji, która ostatecznie zwyciężyła 7:4.

Porażka Virtus.pro sprawiła, że zawodnicy tej drużyny musieli oczekiwać na rozstrzygnięcie spotkania Natus Vincere z BDS Esports, by rozstrzygnęły się losy awansu.

Rogue - Team Vitality

To spotkanie miało dużo mniejszy ciężar gatunkowy. Rogue miało zapewniony awans do sierpniowych europejskich zawodów, a Team Vitality nie miał szans na taki wyczyn. Dlatego też obie formacje mogły podejść do spotkania nieco luźniej.

Było to widać szczególnie w poczynaniach Rogue. Drużyna, która we wcześniejszych ośmiu meczach poniosła zaledwie jedną porażkę, niemal nie istniała w konfrontacji z Vitality. Wynik 7:2 na Kafe Dostoyevsky dla przedstawicieli francuskiej organizacji był nie lada zaskoczeniem.
Nie zmieniło to jednak znacząco układu tabeli. Rogue zakończyło fazę zasadniczą na pierwszym miejscu z dziewiętnastoma punktami na koncie.

Team Empire - Tempra Esports

Starcie dwóch drużyn, które nie miały żadnych szans na uzyskanie dobrej lokaty na koniec sezonu ligi okazało się bardzo emocjonujące. Areną zmagań było Coastline.

Mecz od samego początku był bardzo wyrównany. Po pierwszej połowie na tablicy wyników widniał rezultat 3:3. Finałowa część spotkania nie zmieniła obrazu gry. Obie formacje ponownie zremisowały i ostateczny rezultat to 6:6.

Natus Vincere - BDS Esport

Drugi epizod korespondencyjnego starcia między Na’Vi, a Virtus.pro. Przed drużyną Polaka - Szymona "Savesa" Kamieniaka stało jednak bardzo trudne zadanie - rywalem było BDS Esport. Formacja Natus Vincere mogła swoich szans upatrywać w słabszej dyspozycji BDS w ostatnich kolejkach. Do awansu wystarczył remis, Francuzi mieli już go w rękach.

Po pierwszej części na Kafe Dostoyevsky wszystko szło po myśli drużynie Polaka. Na tablicy widniał remis 3:3 i był to rezultat premiujący do najlepszej czwórki. Druga połowa zmieniła jednak wszystko i pogrzebała szanse Na’Vi na ostateczny awans.

Francuzi z BDS zmobilizowali się i wygrali cztery rundy, oddając rywalom zaledwie dwa "oczka". Sprawiło to, że ostatecznym rezultatem było 7:5 dla BDS i to Virtus.pro mogło cieszyć się ostatecznie z awansu do Six August Major 2020.

Chaos - Team Secret

Ostatnim pojedynkiem było starcie Chaos z Teamem Secret. Ta pierwsza drużyna wyróżnia się niechlubnym wyczynem - jako jedyna do tej pory nie zdołała wygrać żadnego spotkania w ośmiu poprzednich kolejkach.

Szansą na zamazanie tego bilansu była potyczka z Team Secret.
Pogrążeni w chaosie przez cały sezon gracze Chaos nie poprawili jednak tego zera przy liczbie wygranych meczów. Po pierwszej połowie na Villa remisowali 3:3, by ostatecznie przegrać 5:7.

W najlepszej czwórce sezonu Europejskiej Ligi w Rainbow Six: Siege znalazły się następujące formacje: Rogue, BDS Esport, G2 Esports oraz Virtus.pro. Wszystkie te drużyny pojawią się na Six August Major 2020 w dniach 20-23 sierpnia. W puli nagród znalazło się bagatela 125 tysięcy dolarów.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy