Fantasyexpo Spring Cup: Pompa poza turniejem
Bardzo źle rozpoczęły się rozgrywki Fantasyexpo Spring Cup w CS:GO dla polskich drużyn. We wtorek wyeliminowany został PACT, zaś dzień później to Pompa musiała pożegnać się z szansami na awans do prestiżowego turnieju BLAST Premier.
FunPlus Phoenix - LDLC
Można pokusić się o stwierdzenie, że skład grupy B nie wygląda tak okazale, jak grupy A. Jednak to ma swoje plusy dla kibiców. Wydaje się być on bardziej wyrównany, a co za tym idzie trudno było przewidzieć faworytów do jej wygrania i awansu do fazy pucharowej.
Wśród drużyn znajdujących się w grupie B była polska formacja - Pompa Team. Meczem otwierającym środowe zmagania było starcie FunPlus Phoenix - LDLC.
Francuzi z LDLC byli faworytem tego spotkania. Zagrali na mapie Inferno. Pierwsza część spotkania nie wskazywała na przewagę którejś z drużyn. Po piętnastu rundach na tablicy widniał wynik 8:7 dla reprezentantów Francji.
Po zmianie stron nadali oni większego tempa tej potyczce. Zawodnicy LDLC przejęli zdecydowanie inicjatywę i zaczęli wygrywać większość rund. Zawodnicy międzynarodowej formacji FunPlus nie mieli zbyt wiele do zaoferowania po stronie broniącej. Ostatecznie mapa zakończyła się triumfem LDLC 16:10.
Endpoint - Pompa Team
Pierwszym rywalem Polaków z Pompy Team było Endpoint. Drużyna, która w swoich szeregach ma dwóch Brytyjczyków, Holendra, Izraelczyka oraz Szweda postawiła bardzo trudne warunki naszym rodakom na mapie Inferno.
Od początku Endpoint było stroną przeważającą. Zawodnicy Pompy w pierwszej części wprawdzie zdobyli cztery rundy z rzędu, jednak to nie wystarczyło, by na półmetku mieć przewagę - przegrywali 9:6.
Endpoint po wznowieniu gry kontynuowało swoją bardzo dobrą postawę na serwerze. Polacy nie mogli w większym stopniu przeciwstawić się rywalowi. Skutkowało to dość znaczącą porażką naszych reprezentantów - 16:8 i bardzo trudną sytuacją w całych rozgrywkach.
LDLC - Endpoint
Spotkanie drużyn, które wygrały pierwsze swoje spotkania zapowiadało się interesująco. Lepsze wrażenie zrobiło Endpoint, lecz klasa ich rywala była prawdopodobnie niższa od tej, z którym mierzyło się LDLC w swoim pierwszym starciu. Po raz pierwszy tego dnia zawodnicy spotkali się na mapie Overpass.
LDLC lepiej rozpoczęło spotkanie. Prowadziło 9:6 na połowie mapy. Francuzi po stronie broniącej spisywali się dobrze, lecz to nie wystarczyło do tego, by utrzymać prowadzenie do końca. Okazało się bowiem, że obie drużyny lepiej czują się w roli antyterrorystów, ale odrobinę lepiej Endpoint. Odrobili oni wszystkie poniesione straty i następnie wyszli na prowadzenie. Ostatecznie zwyciężyli 16:12 i tym samym zapewnili sobie awans.
FunPlus Phoenix - Pompa Team
Mecz drużyn walczących "o życie" również zapowiadał bardzo duże emocje na serwerze. Zarówno Polacy, jak i FunPlus musieli zwyciężyć, by liczyć się w dalszej walce. Porażka całkowicie eliminowała z turnieju.
Pierwsza połowa na Nuke’u wyglądała całkiem obiecująco dla polskich graczy. Dotrzymywali oni kroku zawodnikom FunPlusa Warto jednak dodać, że grali po teoretycznie łatwiejszej, broniącej stronie, więc powinni wypracować sobie odrobinę większą przewagę, niż dokonali tego w rzeczywistości - 8:7.
FunPlus wykorzystało atut zdobytych rund po stronie terrorystów w drugiej połowie. Znacznie lepiej wyglądali po zmianie stron, co przełożyło się bezpośrednio na wynik. Ostatecznie wygrali spotkanie 16:11 i tym samym wyeliminowali Pompę Team z rozgrywek.
LDLC - FunPlus Phoenix
Spotkanie na Nuke’u było od początku jednostronnym widowiskiem. Francuska formacja LDLC bardzo dobrze radziła sobie z rywalem. Efektem tego było prowadzenie 10:5 po piętnastu odsłonach. Byli zatem o krok od awansu do kolejnej rundy Fantasyexpo Spring Cup.
W drugiej połowie widzieliśmy kontynuację dobrej gry LDLC. Pewnie rozgrywali swoje rundy po stronie terrorystów. FunPlus wprawdzie próbował wyszarpać kolejne rundy, lecz nie przełożyło się to na pozytywny dla nich rezultat. LDLC zwyciężyło 16:10 i to oni znaleźli się w kolejnej fazie.