Reklama

FIFA 22: Odświeżony tryb FIFA Ultimate Team

​Mająca niedawno swoją światową premierę FIFA 22 niesie za sobą wiele nowości. Jedną z nich są zmiany w najbardziej popularnym trybie online - FIFA Ultimate Team. Dodano między innymi Hypermotion. Na czym to polega? Czy ma wpływ na rozgrywkę? Zapraszamy do lektury naszej recenzji tego trybu.

Pierwsze zmiany można zobaczyć już w Division Rivals. Zmieniono strukturę nagradzania graczy. Dzięki nowemu systemowi postępów tygodniowych, a w dłuższej perspektywie - sezonowych, pozwala on nawet słabszym użytkownikom zdobywać bardzo atrakcyjne nagrody w postaci dobrze ocenionych kart czołowych piłkarzy. Ponadto nawet jeśli będziemy mieli złą passę, to matchmaking został zmodyfikowany w ten sposób, że nie spadniemy do niższej dywizji.

Zmiany gameplayowe nie ominęły również FUT. Dodano do gry system Hypermotion, który jak na razie jest jedynie dostępny na konsolach nowej generacji i nie wiadomo, czy w przyszłości będzie także zaimplementowany do starszych typów konsol i PC-tów. Oczywiście tempo gry zwolniło, jak i w standardowych meczach przeciwko botowi. Zapytaliśmy o ocenę trybu gospodarza audycji radiowej "GramyNaMaxa" w Radiu Freee oraz podcastu "FIFA Talks" - Krzysztofa "Mr. Cogito" Lenarczyka.

Reklama

"Hypermotion widać i czuć gołym okiem. Do tego stopnia, że niektórzy mówią, iż FIFA na PS4 jest lepsza... Myślę jednak, że to kwestia przyzwyczajenia. Fakt, gra jest wolniejsza, wiele nowych animacji się buguje, ale to krok w dobrą stronę. Martwię się tylko, że kolejne łatki usuną, chociażby strzały z dystansu i znów w meczach "pro na pro" trzeba będzie wejść do bramki. Dużych zmian doczekały się także tryby esportowe. Przebudowano FUT Champions i Division Rivals. Czy na lepsze? Okaże się, ale skupiono się na tym, aby to DR było domyślnie trybem, w którym mierzą się ze sobą najlepsi - przyznał Lenarczyk.

Jednym z głównych problemów FUT w poprzednich latach była ogromna dostępność kart na rynku w bardzo krótkim czasie. Już po kilku miesiącach bardzo intensywnej gry większość społeczności mogła sobie pozwolić na najlepszych zawodników we własnej drużynie. Według wielu to zabijało ducha rywalizacji, a zawodnicy nie polegali na własnych umiejętnościach, a na tym, że posiadali wysoko ocenionych zawodników, którzy byli "samograjami". Podobnego zdania jest również Lenarczyk.

"Ciekawi mnie jak szybko pojawią się karty, które będą w stanie rywalizować z tymi najdroższymi w grze. Mam dziwne wrażenie, że to najbardziej pay to win FIFA w historii. Gdy ktoś ma karty pokroju Virgila van Dijka, Raphaela Varane’a to w zasadzie nic nie musi robić. Sztuczna inteligencja wykonuje wszystko za nich. Podobnie ma się sprawa w ataku. Ronaldo czy Mbappe robią taką różnicę, że przykładowy Lewandowski nie jest w stanie tego odrobić. Boję się tego, że gracze, którzy nie chcą kupować wirtualnej gotówki będą realnie odstawać do okresu TOTS. Obym się mylił" - dodał lublinianin, który w tym roku w barwach Motoru Lublin zadebiutował w ePucharze Polski.

Na pewno poczynione nowości w FUT są krokiem w dobrą stronę. Szczególnie wspomniany wcześniej system HyperMotion. Należy mieć nadzieję, że przedstawiciele EA jak najszybciej wdrożą go w starsze konsole i w wersji na komputery osobiste. Również modyfikacja matchmakingu i Division Rivals w ten sposób, by gracze ze słabszym składem mogli lepiej rywalizować, jest również interesująca. Nie każdy ma możliwość wydawania prawdziwych pieniędzy na karty, by wygrywać kolejne mecze, szczególnie, że sama gra w sklepach również do tanich nie należy.

Ciekawostką jest fakt, że od teraz na stałe można grać w FUT w parach z dobranym kompanem. Jest to bardzo interesująca koncepcja, która być może się sprawdzi. Od tego sezonu można także podglądać zawartość niektórych paczek. Dzięki temu zmniejszony będzie hazard w FIFIE.

FUT na pewno idzie w dobrą stronę, koncepcje "Elektroników" są interesujące, ale dopiero za kilka miesięcy okaże się, czy FIFA 22 nadal jest żywotna i w dalszym ciągu bawi tak samo graczy, jak tuż po premierze.

ESPORTER