Reklama

FIFA 22: Odwzorowanie twarzy polskich reprezentantów

​W ostatnich latach bardzo mocno poprawiła się jakość odwzorowania twarzy polskich reprezentantów w FIFA 22. Jednak nie we wszystkich przypadkach efekt był w pełni zadowalający. Najbardziej widoczny brak podobieństwa w wizerunkach wirtualnym i rzeczywistym widoczny był u Piotra Zielińskiego. Czy to się zmieniło w najnowszej odsłonie gry od EA Sports?

Przez wiele lat polski futbol nie prezentował zbyt wygórowanego poziomu. Awans do dużej imprezy rangi mistrzowskiej sam w sobie stanowił wielki sukces. Fatalny passa, kiedy Polakom nie udawało się przebrnąć przez eliminacje, trwała przez blisko 8 lat (okres 2008-2016 r.), z wyjątkiem Euro 2012, na które "awansowaliśmy" z tytułu bycia gospodarzem turnieju.

Z tego też powodu reprezentanci naszego kraju nie byli zbyt mocno doceniani przez twórców gier wideo o tematyce piłkarskiej. Dosłownie kilku naszych rodaków było upodobnionych. Od kilku lat jednak ulega to zmianie. Coraz więcej Polaków gra w silnych ligach, w bardzo dobrych drużynach, co wpływa na ich popularność i rozpoznawalność, a co za tym idzie wymusza na twórca zwiększenie stopnia uszczegółowienia wizerunków. Z roku na rok wydaje się być coraz lepiej w tym temacie, ale nadal sporo brakuje do ideału.

Reklama

Polscy kibice największe zarzuty mieli do tej pory do odwzorowania twarzy Grzegorza Krychowiaka i Piotra Zielińskiego. Są to czołowi zawodnicy środka pola w reprezentacji Polski. Krychowiak do niedawna był ważną postacią Lokomotivu Moskwa, natomiast Zieliński jest czołowym piłkarzem SSC Napoli. Obaj jednak nie doczekali się tzw. gameface’u - zaawansowanej technologii, która zaczytuje rysy twarzy z dbałością o najdrobniejsze szczegóły. Tak było w poprzednich edycjach FIFA i niestety, ale pozostaje bez zmian również w dwudziestce dwójce.

Jak możemy zobaczyć na załączonych obrazkach gwiazdy reprezentacji, jak Robert Lewandowski czy Wojciech Szczęsny zostały znacznie bardziej łaskawie potraktowani, a ich cyfrowi odpowiednicy mocno przypominają wspomnianych zawodników. Tego samego nie można powiedzieć o twarzach "Krychy" czy "Ziela", które w dalszym ciągu są wygenerowane automatycznie. Pozytywnym zaskoczeniem jest Mateusz Klich, którego wygląd bardzo przypomina zawodnika w rzeczywistości. To nowość w porównaniu do poprzedniej części gry.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy