Reklama

FIFA 22: Polski klub odmówił rywalizacji z Rosjanami

Od kilkudziesięciu godzin za naszą wschodnią granicą odbywa się inwazja armii rosyjskiej na Ukrainę. W związku z tym niektóre kluby sportowe rezygnują z rywalizacji przeciwko klubom z Rosji. Tym śladem podążyła Wisła Płock w esportowych rozgrywkach.

Wojna za naszą wschodnią granicą od kilkudziesięciu godzin eskaluje do bardzo dużych rozmiarów. Agresja Rosji wykracza daleko poza wschodnie krańce Ukrainy i już w piątek armia Putina ma w swoich planach dotrzeć do stolicy kraju - Kijowa. Cały świat z niepokojem patrzy się na dalsze działania wojsk rosyjskich na terenie wschodniego sąsiada Polski.

Unia EuropejskaNATO nakładają kolejne sankcje na Rosję, lecz póki co nie wpływa to na zmniejszenie inwazji. W pierwszym dniu walk zginęło po obu stronach kilkaset osób. Za niespełna miesiąc polska reprezentacja w piłce nożnej miała rozegrać barażowy mecz do Mistrzostw Świata w Katarze. Miejscem starcia obu ekip była początkowo Moskwa, lecz już w czwartek prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej - Cezary Kulesza poinformował, że nasi piłkarze nie pojadą do Moskwy. Mecz prawdopodobnie rozegrany zostanie na neutralnym terenie.

Reklama

Niektórzy zawodnicy rezygnują ze starć przeciwko rosyjskim drużynom. Ma być to symbol sprzeciwu wobec działań wojennych. W taki sposób postąpiła w czwartek drużyna esportowa Wisły Płock. Popularni "Nafciarze" mieli zagrać w FIFA 22 z Lokomotivem Moskwa. Mecz jednak nie doszedł do skutku z powodu rezygnacji Polaków. Gracze z Płocka trafili przez to do dolnej drabinki rozgrywek FIFA eClubs Series.

Postawa naszych rodaków została doceniona przez internautów. W dużej mierze uważają oni, że tak samo powinno postąpić nasi piłkarze i pozostali sportowcy. Nie wiadomo jednak, jakie decyzje zostaną podjęte. Sytuacja wojenna jest bardzo dynamiczna i każda godzina przynosi nowe wieści zza wschodniej granicy.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: FIFA 22
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy