FIFA Ultimate Team ogromnym sukcesem. Tryb odnotował duży wzrost przychodów
Według najnowszych statystyk Ultimate Team to najbardziej dochodowy tryb FIFY, który przewyższa przychody samej gry.
FIFA mimo wielu negatywnych komentarzy co roku sprzedaje się na bardzo dobrym poziomie, a głównym elementem odpowiadającym za ten sukces jest najpopularniejszy tryb gry Ultimate Team co potwierdzają najnowsze statystyki. Wynika z nich, że Electronic Arts odnotowało w pierwszym półroczu roku obrotowego 2020 przychody w wysokości 1,35 mld dolarów i jest to wzrost o 4,7% względem analogicznego okresu poprzedniego roku. Zysk netto wyniósł z kolei 854 milionów dolarów zaś 68% tego dochodu stanowi sprzedaż cyfrowa. Kluczową rolę odegrały tutaj nie tylko sprawdzone marki pokroju The Sims czy Need for Speed, ale właśnie FIFA i Ultimate Team oraz Madden i NHL.
W okresie od 1 kwietnia do 30 września 2019 roku wygenerowały one 716 mln dolarów przychodu netto, co oznacza wzrost o 40% względem sytuacji sprzed roku. Ogółem jest to 28% łącznych wszystkich dochodów netto EA. Widzimy więc, że gracze, zamiast umiarkowanie podchodzić do wspomnianych trybów wydają coraz więcej na elementy premium w tym popularne paczki. W przypadku FIFY doszło nawet do momentu, gdy FUT zarabia więcej od głównego wydania gry. Sukces mikropłatności w przypadku produkcji Electronic Arts może odrobinę dziwić, ponieważ nowa odsłona Need for Speed ich praktycznie nie oferuje zaś w Battlefield 5 premierowa zawartość trafia do nas bezpłatnie.
Wzrost zainteresowania społeczeństwa wydawania realnych pieniędzy na cyfrowe elementy najpewniej wzbudził niepokój u ekspertów zajmujących się tematyką uzależnień. Od dawna kwestia mikrotransakcji jest podnoszona przez rozmaite organizacje czy grupy jako niebezpieczna szczególnie dla najmłodszych odbiorców. Część graczy oskarżała deweloperów FIFY o zbyt dużą losowość w paczkach, na co ci odpowiedzieli implementacją opcji ujawniającej przed otwarciem procent szans na trafienie karty z konkretną oceną ogólną.
Tylera "Ninja" Blevinsa kojarzy raczej większość internautów i nie ulega wątpliwości, że na swój sukces popularny streamer pracował ciężko zaś zwieńczeniem tego wysiłku była propozycja przejścia z Twitcha na Mixera oscylująca według dostępnych źródeł na około 50 milionów dolarów. Oczywiście z takiej okazji najpewniej skorzystałby każdy z nas. Ninja odniósł się ostatnio do afery związanej z profesjonalnym graczem Fortnite, a jednocześnie streamerem FaZe, którego zbanowano dożywotnio za używanie w grze aimbota wspomagającego celowanie. Jak wiemy po fakcie Epic Games potwierdził, że nie zamierza zmniejszyć czy zdjąć tej surowej kary.
Marcin Jeżewski - ITHardware.pl