FIFA: Wisła Kraków poniesie dalsze konsekwencje spadku z PKO Ekstraklasy
W ubiegłą niedzielę stało się to, czego obawiali się krakowscy kibice Wisły. 13-krotny mistrz Polski przegrał z Radomiakiem Radom 2:4 i tym samym przypieczętował spadek do Fortuna 1. ligi. Oprócz konsekwencji czysto sportowych, Wisła również poniesie je w aspekcie wizerunkowych. Prawdopodobnie klubu zabraknie w najnowszej części gry piłkarskiej.
Wisła Kraków od kilku lat plasuje się w dolnej części tabeli. Z potęgi, która dominowała polską Ekstraklasę na przełomie XX i XXI wieku i dobrze spisywała się w europejskich pucharach, nie zostało nic. Stało się to przez różne perturbacje właścicielskie.
Klub zaczynał znajdować się na krzywej spadającej, gdy udziały sprzedał Bogusław Cupiał - właściciel Telefoniki. Później krakowski klub został przejęty przez grupę gangsterów, która uznawała się za kibiców klubu i oni niemal doprowadzili do upadku ponad 100-letniego klubu.
Na ratunek przyszło wiele osób na czele z Tomaszem Jażdżyńskim, Jarosławem Królewskim, Piotrem Obidzińskim, Bogusławem Leśnodorskim i oczywiście byłym piłkarzem tego zespołu - Kubą Błaszczykowskim. W 2019 roku odbyła się "akcja reanimacyjna" Wisły Kraków, której przyglądała się cała piłkarska Polska.
Gorączkowa walka o odzyskanie licencji na grę, redukcję długów i porządkowanie wielu różnych spraw związanych z możliwością dalszego funkcjonowania jednego z najbardziej utytułowanych polskich klubów. Gdy ratowanie klubu powiodło się, wielu sądziło, że jest to początek drogi do dawnych czasów świetności "Białej Gwiazdy".
Jednak forma sportowa i decyzje związane z działem sportowym nie były najlepsze. Trenerzy regularnie byli rotowani, a kluczowi zawodnicy co każde okienko transferowe wymieniani, przez co zgranie tak naprawdę nie miało prawa istnieć. Klub kilkukrotnie ratował się przed spadkiem. W 2022 roku ta sztuka po raz kolejny się nie udała.
Wisła Kraków po 26 latach obecności w najwyższej klasie rozgrywkowej spadła z ligi. Oprócz aspektów sportowych, finansowych czy wizerunkowych, Wisła Kraków najprawdopodobniej straci także promocję w jednej z najpopularniejszych gier wideo na świecie.
Od 2006 roku nieprzerwanie Ekstraklasa znajduje się wśród licencjonowanych lig w grze piłkarskiej od EA Sports - FIFA. Już wcześniej w tej produkcji znajdowały się polskie zespoły, lecz były to pojedyncze kluby, takie jak Wisła Kraków, Legia Warszawa czy Polonia Warszawa. Współpraca "Elektoników" z władzami polskiej ligi z pewnością miała znaczenie dla graczy znad Wisły. Wielu z nich od 16 lat może grać drużyną ze swojego miasta, z którą utożsamia się od wielu lat.
Wyjątek wystąpił w FIFA 13, kiedy to polskie kluby nie były licencjonowane, a istniała w grze jedynie umownie "Liga Polska" z fikcyjnymi, choć podobnymi nazwami i herbami - gracze pozostawali bez zmian, gdyż jest to kwestia innej licencji. Wiele wskazuje na to, że w kolejnej odsłonie FIFY - już ostatniej od EA Sports - zabraknie Wisły Kraków. "Biała Gwiazda", spadając z ligi, niemal uniemożliwiła sobie występ w wirtualnej odsłonie piłki nożnej.
Jedną nadzieją dla kibiców krakowskiego klubu może być dodanie drużyny do sekcji "Reszta Świata", gdzie znajdują się najbardziej utytułowane zespoły z lig, do których licencji nie posiada EA Sports. Obecnie są to między innymi: Szachtar Donieck, AEK Ateny czy Sparta Praga. Jednak niewiele wskazuje na to, by krakowski klub miał zostać wyróżniony w grze. Ostatnia forma Wisły nie wskazuje na to, by kanadyjskie studio miałoby brać pod uwagę takie rozwiązanie. Krakowianie po raz ostatni mierzyli się w europejskich pucharach dekadę temu, więc trudno powiedzieć, że na tę chwilę jest to bardzo znana europejska marka.