Reklama

Film "Free Guy" wygląda jak ekranizacja gier Fortnite i GTA Online

​Nie od dzisiaj wiadomo, że Ryan Reynolds we wszystkich filmach gra tą samą rolę. Podobnie będzie w nadchodzącej produkcji "Free Guy", gdzie wcieli się w... postać niezależną w grze wideo. Zmęczony ciągłym wykorzystywaniem i krzywdzeniem przez graczy, postanawia wziąć sprawy we własne ręce.

Na co dzień tytułowy Guy pracuje w bankowym okienku. Problem polega na tym, że bank ten codziennie jest napadany, więc bohater większość czasu spędza na podłodze, rozmawiając ze swoim dobrym znajomym, Strachliwym Strażnikiem. Pewnego dnia wszystko jednak ulega zmianie.

Guy, zmęczony ciągłym poniewieraniem, zabija jednego z napastników i zakłada jego okulary. W ten sposób dowiaduje się, że żyje w rzeczywistości wirtualnej, gdzie jest postacią niezależną. Tymczasem wszystkie te napady na bank, których był ofiarą, były po prostu jedną z misji do wykonania.

Reklama

Jak można się domyślać, to zmienia jego podejście do "życia". Z pomocą nowo poznanej koleżanki - Milly/Molotov Girl - wkracza do akcji i postanawia - chyba - coś zmienić. "Chyba", ponieważ trailer filmu nie ujawnia zbyt wielu detali na temat dalszej fabuły. Ale to pewnie i dobre posunięcie.

Trzeba bowiem przyznać, że całość prezentuje się raczej... mało ambitnie. Dość powiedzieć, że w filmie pojawią się nawet "gwiazdy" YouTube i Twitch.tv: Seán "Jacksepticeye" McLoughlin, Tyler "Ninja" Blevins, Imane "Pokimane" Anys czy też Lannan "LazarBeam" Eacott.

Do tego sporo brutalnej akcji, do której Ryan "Gram Deadpoola w Każdym Filmie" Reynolds zdążył już przyzwyczaić. Jeśli nie możecie doczekać się połączenia Fortnite, GTA Online oraz Emmeta Brickowskiego z "Lego: Przygoda", to "Free Guy" premierę będzie miało 3 lipca 2020 roku.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Fortnite
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy