Reklama

Fnatic nie jedzie na EPICENTER

​Do bardzo istotnej zmiany doszło w obsadzie EPICENTER 2019. W stolicy Rosji zabraknie trzeciej drużyny według rankingu HLTV.org - szwedzkiego fnatic. Skandynawów zastąpi mousesports. Turniej rozpocznie się już za kilka tygodni.

Fnatic ma za sobą bardzo dobry rok. Kampanię 2019 rozpoczynali z pozycji drużyny, która niekoniecznie miała znajdować się w czołówce i pierwsze tegoroczne rezultaty to potwierdzały. Dopiero w dalszej części roku po kilku zmianach Szwedzi zaczęli znacznie lepiej grać. Do ich sukcesów należało między innymi zwycięstwo domowe w DreamHack Masters w Malmoe. Trudny i intensywny sezon daje sobie jednak we znaki.

Organizacja poinformowała, że zawodnicy CS:GO są zmuszeni do rezygnacji z udziału w EPICENTER 2020. Trzecia drużyna świata aktualnie potrzebuje wypoczynku i nie zamelduje się na moskiewskim turnieju. Wiemy także, kto zastąpi Szwedów w stolicy Rosji - będzie to mousesports.

Reklama

"Myszy" również nie mają złego sezonu za sobą. W tym roku wygrali między innymi CS:GO Asia Championships 2019 czy DreamHack w Tours. Wydaje się, że dużo wniosło zakontraktowanie doświadczonego prowadzącego - Finna "karrigan" Andersena, który przez wiele lat święcił sukcesy między innymi z duńskim Astralis. Solidne rezultaty sprawiły, że mousesports zajmuje aktualnie ósme miejsce w światowym rankingu. Występ na EPICENTER będzie okazją do poprawienia tej lokaty.

Turniej rusza 17 grudnia i potrwa aż do 22 grudnia. W puli rozgrywek znalazło się aż pół miliona dolarów, o które będzie walczyło osiem drużyn. Niestety żadna z polskich drużyn nie zakwalifikowała się do zawodów. Faworytem turnieju wydają się być zawodnicy Evil Geniuses z Ameryki Północnej.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: CS:GO
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy