Reklama

Fortnite doczeka się wysokobudżetowej ekranizacji?

​Gracze dorastający obecnie przy Fortnite czy Minecrafcie za kilka-kilkanaście lat będą już dorośli i będą potrzebowali innej rozrywki. Dlatego też w kinach królować będzie nie Marvel, lecz właśnie wysokobudżetowe produkcje bazujące na tych grach wideo, uważa pracownik Paradox Interactive.

Paradox Interactive nie ma oczywiście nic wspólnego z tymi tytułami, lecz wydaje się dobrze przewidywać ruchy rynku, czym zajmuje się właśnie Shams Jorjani, odpowiedzialny za rozwój biznesowy firmy. Stąd warto przyjrzeć się poglądom na przyszłość wspomnianego mężczyzny.

"Marvel bazuje w dużej mierze na komiksach, które dzieciaki czytały w latach 70. i 80. Za dwadzieścia lat wszystkie duże licencje będą bazowały na grach wideo, w które grało nasze pokolenie" - argumentuje dość sensownie Jorjani. A więc przyszłość należy do Fortnite i Miinecrafta.

Reklama

Trzeba jednak uzbroić się w cierpliwość. Mężczyzna uważa, że "wielki film Fortnite" ukaże się "za jakieś 30 lat". Wszystko to przez siłę nostalgii, która działa bardzo mocno nawet teraz. "Dla dzisiejszych dzieciaków Fortnite i Minecraft to religia, te licencje przejmą wszystko inne" - dodaje.

W samym tylko ubiegłym roku Epic Games wypracowało przychody na poziomie 3 miliardów dolarów, głównie właśnie dzięki Fortnite. W przeszłości łączenie światów filmu oraz gier wideo wypadało jednak dość słabo, żeby nie powiedzieć - katastrofalnie. Jak będzie w przyszłości?

"Stranger Things radzi sobie także dobrze, ponieważ nawiązuje do przeszłości, to produkt dla ludzi, którzy dorastali w latach 80., lecz teraz są pracującymi profesjonalistami i chcą zajmować się właśnie takimi rzeczami, pochodzącymi z ich dzieciństwa" - tłumacz Jorjani.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Fortnite
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy