Reklama

Fortnite: Europejski turniej w cieniu skandalu – oszustwo i "latająca ciężarówka"

​Nie milkną echa kuriozalnych scen, które miały miejsce na europejskim turnieju w grze Fortnite. Jeden z graczy postanowił dopuścić się wyrafinowanych metod, by dzięki nietypowym oszustwie eliminować swoich przeciwników.

Turniej, o który mowa nosi nazwę "European Duos Cash Cup" i jak sama nazwa wskazuje, dedykowany jest rozgrywkom odbywającym się w duetach. W tych zmaganiach, ścierały się ze sobą najlepsze "dwójki" ze starego kontynentu, a wśród nich wiele znamienitych i utytułowanych graczy Fortnite.

Niestety, zmagania te dotknięte zostały kilkoma głośnymi skandalami. Pomimo że twórcy gry z Epic Games już od dawna podejmują wysiłki służące eliminowaniu błędów, oszustów i jednostek, które w istotny sposób zagrażają całemu ekosystemowi związanemu ze sceną sportu elektronicznego w Fortnite, tym razem - europejski turniej nie wystrzegł się scen, które niektórzy gracze zapamiętają na bardzo długo.

Reklama

Media społecznościowe zalane zostały filmami, które prezentują jak oszust wspomagający się nieuczciwym oprogramowaniem, eliminuje kolejnych oponentów, których spotyka na swojej drodze.

Jedną z jego ofiar został utytułowany profesjonalny zawodnik Fortnite i czterokrotny zwycięzca Fortnite Champion Series, Tai "TaySon" Starcić. Młody słoweński gracz znajduje się na liście 30. najlepiej zarabiających esportowców w historii popularnego battle royale’a od Epic Games. Szacuje się, że suma jego zarobków ze wszystkich esportowych turniejach forsuje granicę pół miliona dolarów.

Na klipie, który podbija teraz sieć wyraźnie widać, jak "TaySon" zabijany jest przez "niewidzialnego przeciwnika".

Inny filmik udostępniony w internecie pokazuje, jak ten sam oszust porusza się ciężarówką, latając w powietrzu. Co ciekawe, gracz ten jest w stanie eliminować swoich oponentów dzięki niewidzialnym strzałom oddawanym z ogromnych odległości.

Finalnie, "TaySon" wraz ze swoim kompanem z duetu, nie zakwalifikowali się do drugiej rundy europejskiego turnieju. Póki co, developerzy z Epic Games nie zabrali głosu w sprawie skandalicznych scen z udziałem cheatera.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy