Reklama

Fortnite pozwane przez… choreografa

​Autor choreografii dla m.in. Britney Spears i Fortnite - co może ich łączyć? Okazuje się że... pozew sądowy. Tak jest, Fortnite do długiej listy swoich sądowych batalii może dopisać kolejną, tym razem już zupełnie zwariowaną.

Kością niezgody jest emotka "To Skomplikowane"

Prawnicy reprezentujący autora choreografii Kyle’a Hanagami oskarżają Epic Games o naruszenie praw własności intelektualnej.

Ich zdaniem ruchy wykonywane przez postać w ramach tej emotki były częścią zarejestrowanej prawnie choreografii, a Epic "nie wskazał Hanagamiego jako autora ani nie zabiegał o jego zgodę na wykorzystanie, wyświetlanie, powielanie, sprzedawanie ani tworzenie dzieł pochodnych" opartych na niej.

Kyle Hanagami to znana postać w świecie choreografii - pracował między innymi z takimi gwiazdami, jak BlackPink, Britney Spears oraz Jennifer Lopez. W 2017 roku umieścił w sieci nagranie pokazujące stworzoną przed niego choreografię do piosenki Charliego Putha "How Long".

Reklama

Trzy lata później w Fortnite zadebiutowała emotka "To Skomplikowane", która zdaniem Hanagamiego wyraźnie kopiuje ruchy z tamtego nagrania. Porównanie opublikowane przez jego prawników możecie obejrzeć poniżej:

Epic zarabia na tej emotce

W swoim pozwie choreograf wskazuje, że Epic Games zarabia na jego zdaniem nieprawnym wykorzystaniu opatentowanych przez niego ruchów tanecznych.

Emotka "To Skomplikowane" jest sprzedawana za 500 V-Bucków. Tę walutę można zarobić w ramach rozgrywki, ale też kupić - 500 V-Bucków to równowartość około 5 dolarów.

To nie pierwszy podobny przypadek w historii Fortnite

W grudniu 2018 Epic Games zostało pozwane przez grupę muzyków, Instagramerów i ogółem osób, które czuły, że ich prawa autorskie zostały przez firmę naruszone. Wtedy sprawa zakończyła się pomyślnie dla Epica.

Sąd Najwyższy uznał, że po pierwsze ruchy taneczne podpadają pod kategorię "wolności wypowiedzi", a po drugie pojedyncze ruchy nie mogą zostać opatentowane, jedynie bardziej złożone układy. Ruchy, o które chodziło w tamtym pozwie, opatentowane nie były, więc Epic uniknął kary.

W tym wypadku jednak chodzi o układ, który faktycznie został odpowiednio zarejestrowany. Jest więc możliwe, że sprawa potoczy się inaczej.

Jak sądzicie, czy Hanagami ma szansę wygrać z Epicem w sądzie? Koniecznie dajcie nam znać w komentarzach!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Epic Games
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy