Reklama

GG League zorganizuje rozgrywki 1 na 1

​Niebawem GG League wcieli w życie swój kolejny projekt. Niebawem polscy kibice Counter-Strike'a: Global Offensive będą mogli obejrzeć rywalizację "jeden na jednego", w której udział wezmą czołowe postacie polskiej sceny we wspomnianą produkcję.

Ciekawostka na posuchę

Świat esportu wciąż cierpi z powodu panującej pandemii koronawirusa. Wszystkie turnieje rozgrywają się przez internet, co nie budzi aż tak wielkich emocji. Teraz na dodatek nadchodzi czas przerwy w poważnych rozgrywkach, więc kibicom pozostanie oglądać jedynie mniejsze zmagania. Jedynym plusem jest fakt, iż najczęściej biorą w nich udział polskie formacje.

GG League wymyślił jednak sposób na urozmaicenie monotonii. Otóż od 13 lipca organizator eventów ruszy z projektem rywalizacji "jeden na jednego". Udział w niej weźmie 20 znanych w Polsce graczy. Organizatorzy nie przewidzieli żadnej drabinki turniejowej. Zasada jest prosta - wygrywasz mecz, otrzymujesz 500 złotych, natomiast przegrany wychodzi z niczym. Rozlosowane pary prezentują się następująco:

Reklama
  • darko - furlan
  • morelz - GruBy
  • f1ku - Kylar
  • mHL - STOMP
  • nawrot - lunatic
  • reatz - Luz
  • Markoś - tudsoN
  • Goofy - jedqr
  • Angieee - Olczix
  • Loord - bogdan

Organizatorzy zdecydowali się wprowadzić element urozmaicający całe zmagania. Otóż zawodnicy będą wraz z komentatorem połączeni ze sobą na komunikatorze głosowym, dzięki czemu rywalizujący najpewniej spróbują wybijać się z rytmu. Oglądający z kolei otrzymają możliwość oglądania reakcji i zachowań graczy. Komentatorami rozgrywek zostali Łukasz "PRAWUs" Garnczewski oraz Oskar "DeerFluffy" Formella.

GG League szuka rozwiązań

Polscy organizatorzy zmagań starają się robić cokolwiek, choć ich działania mocno storpedował COVID-19. Gdyby nie wirus, najpewniej niebawem doszłoby do kolejnej edycji GG League na stadionie w Poznaniu. W dawnym wywiadzie dla naszego portalu - Mateusz Matysiak, zapowiadał, że tegoroczna pula nagród przebiłaby poprzednią edycję, w której łącznie drużyny otrzymały ponad 112 tysięcy dolarów. Niedawno z kolei osoby odpowiedzialne za projekt skupiły swoją uwagę na transmisjach meczów Home Sweet Home.

"Po udanie przeprowadzonej transmisji z rozgrywek Home Sweet Home Cup, postanowiliśmy pójść w nieco inną stronę i odświeżyć wszystkim pozostałe możliwości, jakie oferuje nam Counter-Strike. Nie było łatwo skompletować pary, ale jestem pewny, że każdy z tych pojedynków zaoferuje nam sporo emocji i zabawy. Uważamy to za dobrą alternatywę, skoro sezon GG League został wstrzymany" - powiedział Damian Dąbrowski, Social Media Manager organizacji.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: gg league
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy