Gracze Warzone zachwyceni sukcesem Fortnite. Chcą powrotu Verdanska

Jeszcze kilka tygodni temu popularność Fortnite nie mogła równać się z czasami świetności tego tytułu, kiedy debiutowały widowiskowe sezony i o grze mówili wszyscy fani multiplayerów. Naturalnym jest, że z czasem popularność nowych gier maleje. Fani battle royale ograli większość dostępnych na rynku tytułów i zostali przy tym, którzy zaintrygował ich najbardziej.

Fortnite nigdy nie można było jednak odmówić umiejętności zrobienia show wokół swojej nowej zawartości. Cała branża przez kilka dni mówiła o decyzji Epic o całkowitym wyłączeniu gry w oczekiwaniu na kolejny, owiany tajemnicą sezon. Organizowano również koncerty Travisa Scotta czy Ariany Grande i słynne eventy z Marvelem.

Nic więc dziwnego, że ostatnia decyzja Epic o powrocie do początków Fortnite’a spotkała się z takim entuzjazmem. W ramach nowego sezonu zadebiutował Fortnite OG, czyli pierwsza wersja wyspy wraz z wieloma dostępnymi wtedy przedmiotami. Weterani battle royale szturmem wdarli się na serwery gry, pozwalając jej na pobicie nowych rekordów popularności.

Fakt ten zainspirował szybko graczy Warzone, którzy sami zaczęli wspominać z utęsknieniem początki swojego ulubionego battle royale. Popularność Fortnite zachęciła popularny profil CharlieIntel do wrzucenia krótkiego postu na swojego Twittera "Call of Duty musi przywrócić Verdansk", z czym zgodziło się bardzo wielu fanów.

W oczach tysięcy członków społeczności Call of Duty Verdansk był najlepszą mapą Warzone. Caldera od początku nie miała zbyt wielu fanów, a wokół Al Mazrah cały czas krążą kontrowersje dotyczące AI. Trudno uwierzyć, żeby Raven miało postawić wszystko na jedną kartę, podobnie jak Epic, ale możliwość wyboru pomiędzy różnymi mapami albo oddzielnego trybu z oryginalną wersją Verdanska na pewno zostałaby ciepło przyjęta przez graczy.