Reklama

Halo: Pojawiły się pierwsze recenzje serialu

​Fani Halo mają przed sobą bardzo ciekawe wydarzenie. Mogą zrobić sobie chwilową przerwę od grindu trybu rankingowego i levelowania Battle Passa, żeby rozsiąść się przed telewizorami i obejrzeć adaptację swojej ulubionej gry.

Halo przeżywa ostatnio drugie życie. Niewiele mówiło się o tej serii przez lata, co skutecznie zmieniło pod koniec zeszłego roku Halo Infinite. Niespodziewana premiera multiplayera rozeszła się głośnym echem po całej branży. Gameplay był dopracowany, sprawiał tonę frajdy, a gotowy w dniu premiery tryb rankingowy zachwycił fanów Call of Duty.

Reklama

Niestety, gra wzbudziła sporo kontrowersji swoimi mikropłatnościami, a 343 Industries od czasu premiery nie wprowadziło wielu znaczących zmian do gry. Infinite wydawało się w rezultacie coraz bardziej powtarzalne i popularność spadła. 343 potrzebuje jakiejś solidnej aktualizacji adresującej feedback fanów. Seria Halo ma z kolei szansę odkupić się za pomocą serialu.

Sądząc po pierwszych recenzjach, może to jednak nie nastąpić. Po premierze dwóch odcinków na Paramount+ na Rotten Tomatoes pojawiło się 41 recenzji oraz 580 ocen fanów. Po pierwszych wrażeniach serial ma ocenę 61% wśród krytyków oraz 66% wśród fanów. Obie strony są w rezultacie zgodne, że serial nie jest może absolutną tragedią, ale nie zwala też z nóg.

Warto zwrócić uwagę na fakt, jak działa system ocen Rotten Tomatoes. Wynik 61% nie przekłada się bezpośrednio na średnią w okolicach 6/10. Publikując recenzję w serwisie, krytyk zaznacza, czy jego zdaniem serial jest "Fresh" czy "Rotten". Wynik to z kolei procent recenzentów, którzy uznali produkcję za świeżą, wartą obejrzenia. Część z nich na pewno przebrnie przez cały sezon. Będziemy musieli zobaczyć więc, czy z czasem ocena będzie rosnąć czy spadać. 

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Halo Infinite
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy