Reklama

Huke i Slasher wracają do głównego składu Los Angeles Thieves

​Swoje czwarte miejsce w grupie Los Angeles Thieves planuje najwyraźniej ratować kolejnymi zmianami. Po dłuższej przerwie do rywalizacji w Call of Duty League wrócił Slasher.

Los Angeles Thieves ma za sobą bardzo burzliwy sezon Call of Duty League. Już ich oryginalny skład budził pewne wątpliwości I jak się szybko okazało, nie był tym, co mogłoby pozwolić rywalizować organizacji z najlepszymi drużynami ligi. Pojawiły się w rezultacie pierwsze zmiany, których konsekwencje nie ustały aż do teraz.

Od kilku ładnych tygodni LA Thieves rotuje w rezultacie swoimi zawodnikami. Kiedy wykupiony z Dallas Empire Huke, jeden z najbardziej imponujących graczy tego sezonu, wylądował na ławce, stało się jasne, że drużyna nie ma dokładnego planu na kolejne miesiące.

Reklama

Eksperymenty trwają w najlepsze. Najnowszym z nich jest odsunięcie młodszych graczy na rezerwę i wrzucenie do składu weteranów. Po długiej przerwie z ławki wraca Slasher, a u jego boku zamiast Venoma czy Drazah, stanie Huke.

Aktualnie jest to skład, którego najbardziej spodziewaliśmy się po LA Thieves, kiedy dokonali swoich ostatnich zmian. Biorąc pod uwagę ostatnie występy całej czwórki, wciąż nie jest to jednak gwarancja sukcesu.

Jeżeli LA Thieves chce faktycznie powalczyć z najlepszymi, muszą znaleźć jakieś rozwiązanie swoich problemów. Jesteśmy aktualnie w połowie czwartego etapu, na parę miesięcy przed rozpoczęciem Champsów.

Biorąc pod uwagę rosnącą formę Subliners, Ultra czy nawet Mutineers, Thieves ma do przejścia bardzo daleką drogę. Już w ten weekend przekonamy się, czy najnowsze zmiany to krok w odpowiednim kierunku.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy