IEM Katowice 2022: FaZe Clan wielkim triumfatorem
Chociaż całe finałowe starcie rozegrało się na trzech mapach, katowicki Spodek rozgrzał się do czerwoności, a entuzjaści esportu zgromadzeni na arenie doczekali się wielu emocji i zwrotów akcji. Triumfatorem IEM Katowice 2022 została drużyna FaZe Clan, która wzbogaciła się o okrągłe 400 tysięcy dolarów.
Wielki finał IEM Katowice 2022 zapowiadał się wybornie. W ostatecznym pojedynku spotkały się dwie najlepsze formacje turnieju. Zarówno jedna, jak i druga drużyna miała coś sobie do udowodnienia. Po obu stronach obserwować mogliśmy prawdziwe legendy Counter-Strike: Global Offensive.
Kibice, którzy ochoczo zawitali do Spodka nastawieni byli na pięć zaciekłych map. Można powiedzieć, że oczekiwania te spełnione zostały połowicznie. Emocji i zaciekłości nie brakowało, podobnie jak i zwrotów akcji - jednak wszystko rozegrało się zaledwie na trzech mapach.
Pierwsza plansza, czyli Inferno zwiastowała i wskazywała, że finałowe spotkanie może odbyć się w pełnym wymiarze map. G2 Esports z fantastycznym 16-letnim "m0NESY" bardzo szybko zyskało przewagę już na początku meczu. Ekipa "karrigana" musiała odrabiać straty. Ostatecznie, na pierwszej planszy byliśmy świadkami dogrywki, z której zwycięsko wyszła formacja FaZe Clanu.
Mirage, czyli wybór G2 Esports okazał się być jedną z najzacieklejszych map w historii cyklu rozgrywek Intel Extreme Masters. Do jej rozwiązania i przechylenia szali zwycięstwa na swoją stronę, FaZe potrzebowało aż sześciu dogrywek, co przełożyło się na... 58 rozegranych rund.
Tak się złożyło, że trzecia mapa czyli klasyczny i dobrze znany Dust2, był ostatnią szansą dla "NiKo" i spółki na powrót do meczu i nawiązanie kontaktu z rywalami. Choć plansza ta była dosyć wyrównana, na co wskazuje sam wynik (14:16), to ekipa dowodzona przez "karrigana" podkreśliła swoją lepszą dyspozycję w samej końcówce i to właśnie FaZe Clan sięgnął po wymarzone trofeum IEM Katowice 2022.