IEM Katowice 2024: Bez emocji w Spodku. Team Spirit z pewnym awansem
Team Spirit według wielu jest najpoważniejszym kandydatem do zwycięstwa w tegorocznym Intel Extreme Masters w Katowicach. Rosyjska drużyna radziła sobie doskonale w poprzednim etapie zmagań. Teraz Rosjanie zmierzyli się z Falcons w drugim półfinale katowickiego turnieju.
Półfinałowe spotkanie pomiędzy Spirit a Falcons zapowiadało się niezwykle interesująco. Zdecydowanym faworytem byli Rosjanie z Team Spirit, lecz Falcons w meczu z ENCE udowodniło, że potrafi sobie radzić w spotkaniach na najwyższym poziomie. Starcie rozpoczęło się na Anubisie, który był wyborem międzynarodowego Falcons. Niestety dla "gospodarzy", początek był zdominowany przez Team Spirit.
Rosyjska drużyna nie dawała żadnych szans swoim przeciwnikom. Szczególnie "donk" wykonywał mnóstwo dobrej pracy dla swojego zespołu. Fantastyczna młoda gwiazda Counter-Strike’a nie dawała szans przeciwnikom w pojedynkach. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem Falcons aż 9:3 po stronie atakującej. To dawało ogromne szanse na wyjście na prowadzenie Teamowi Spirit.
Falcons po zmianie stron wygrało pistoletówkę, co mogło dawać międzynarodowej formacji jakiś cień nadziei na odrobienie strat. "Sokoły" zdecydowanie lepiej poczynały sobie po stronie ofensywnej, co skutkowało zmniejszeniem różnicy punktowej. Rosjanie nie wypuścili jednak przewagi i dowieźli do samego końca wygraną. Anubis zakończył się ich wygraną 13 do 8.
Spirit na Anciencie od początku miało inicjatywę po swojej stronie. Rosjanie wykazywali dobrą skuteczność na wybranej przez siebie mapie. Byli zdecydowanie lepsi od Falcons po stronie terrorystów, choć nie była to tak wielka dominacja, jak na Anubisie. Jednak wraz z upływem czasu, Team Spirit zaczynał zdobywać coraz większą kontrolę nad wydarzeniami na mapie, co skutkowało powiększaniem przewagi. Na półmetku drugiej mapy Team Spirit wygrywał aż 9:3. To przewaga, która mogła dać zwycięstwo i przepustkę do wielkiego finału w Katowicach.