Reklama

​IEM Shanghai: Virtus.pro odpadło w półfinale

Zakończyła się przygoda Virtus.pro z IEM Shanghai. Polska formacja przegrała w półfinale turnieju z TyLoo.

Spotkanie między zespołami rozpoczęło się na train, gdzie doszło do wyrównanej walki. Oba teamy nie chciały pozwolić przeciwnikowi na zwycięstwo, dlatego obie połowy zakończyły się wynikiem 8:7 z korzyścią dla antyterrorystów. Do rozstrzygnięcia potrzebowano dwóch dogrywek. Za drugim podejściem więcej zimnej krwi zachowali Azjaci, obejmując prowadzenie w meczu.

Następnie rywalizacja przeniosła się na inferno. Tym razem plac boju nie był tak wyrównany, gdyż „Niedźwiedzie” potrafiły po stronie broniącej uzyskać kilkupunktową zaliczkę (10:5). Po zmianie stron polska formacja powiększyła swoje prowadzenie, dość pewnie doprowadzając do trzeciej mapy.

Decydujący okazał się cache, gdzie pod względem wyników mieliśmy powtórkę z pierwszego placu gry. Różnica była taka, że tym razem to drużyna grająca po stronie atakującej zgarnęła osiem punktów na swe konto. Remis w regulaminowych rundach przyniósł fanom kolejne dwie dogrywki. W drugiej z nich TyLoo znów okazało się lepsze, tym samym awansując do finału zmagań.

Virtus.pro – TyLoo 1:2 (20:22 – train, 16:9 – inferno, 18:22 – cache)

Patryk Głowacki

Reklama
ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: virtus.pro | TyLoo | iem shanghai
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy