Reklama

​Izako Boars i DEEZ NUTS bez awansu na zamknięte kwalifikacje do EPICENTER

Piątek był ostatnim dniem walki w drugich otwartych europejskich kwalifikacjach do EPICENTER 2018. W czołowej czwórce zmagań znalazły się dwa polskie zespoły. Żaden z nich nie zdołał jednak uzyskać awansu do dalszej części eliminacji.

W półfinałach otwartych kwalifikacji z polskich formacji do walki stanęli zawodnicy Izako Boars oraz mix o nazwie DEEZ NUTS. „Dziki” zmierzyły się z 3DMAX, natomiast Piotr „morelz” Taterka i spółka podjęli szwedzkie Equals.

„iBoars” nie miało za wiele do powiedzenia w spotkaniu z w większości francuską formacją. Wprawdzie na pierwszej mapie Polacy objęli wysokie prowadzenie (10:3), lecz 3DMAX nie złożyło broni, powracając do rywalizacji, by ostatecznie zdobyć plac gry na swoje konto. Drugi pojedynek toczył się wyraźnie pod dyktando zespołu z Lucasem „Lucky” Chastangiem na czele, dlatego „IB” musiało ostatecznie przełknąć gorycz porażki.

Izako Boars – 3DMAX 0:2
(13:16 – cache, 2:16 – mirage)

Lepiej w półfinale poradzili sobie zawodnicy DEEZ NUTS. Polski mix zaczął bowiem bój od wygrania cache po skutecznym rozegraniu połowy w roli antyterrorystów, gdyż na dwanaście wygranych rund Polacy oddali jedną. Następnie Skandynawowie zrewanżowali się przeciwnikom, doprowadzając do decydującej mapy, jaką okazał się train. Na „pociągach” Szwedzi prowadzili w pewnym momencie 13:6, lecz od tego momentu polska formacja wykonała comeback, przechylając szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

DEEZ NUTS – Equals 2:1 (16:12 – cache, 8:16 – overpass, 16:14 – train)

Niedługo później drużna z „morelzem” na czele stanęła naprzeciw 3DMAX w finale rozgrywek. Spotkanie nie przyniosło fanom wielu emocji, gdyż w większości francuski team pewnie rozprawił się z rywalami, zamykając tym samym Polakom szanse na awans do zamkniętych kwalifikacji.

DEEZ NUTS – 3DMAX 0:2 (3:16 – cache, 3:16 - nuke)

Reklama

Patryk Głowacki

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Izako Boars | Repo | morelz | 3dmax
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy