Reklama

Jak oglądać czwarty Major Call of Duty League 2021?

​Call of Duty League powraca do rozgrywek LAN-owych! Po ponad roku rywalizacji online CDL zdecydował się zorganizować pierwszy turniej offline. Już w czwartek, 17 czerwca rusza Major czwartego etapu.

Co, gdzie i jak?

Do końca sezonu Call of Duty League zostały już tylko trzy ważne turnieje. Prawdopodobnie każdy z nich odbędzie się offline, a ten ostatni, Call of Duty Championship, najważniejszy turniej w roku kalendarzowym, zadecyduje o najsilniejszej drużynie CDL 2021.

Jednym z tych trzech turniejów jest czwarty Major. Przez ostatnie trzy tygodnie 12 drużyn Call of Duty League rywalizowało w dwóch grupach. Miejsca zajęte podczas tego etapu determinują rozstawienie na nadchodzącego Majora. Znamy już dokładną drabinkę turniejową i wiemy, jak będzie wyglądał cały kalendarz rozgrywek.

Reklama

W przeciwieństwie do wielu innych turniejów Call of Duty z poprzednich sezonów, Majory w tym roku są całkowicie pozbawione fazy grupowej. Zamiast tego grupy rozgrywane są przed imprezą, a w turniejowy weekend oglądamy już tylko rywalizację w drabince double elimination. Trzy najlepsze drużyny z każdej grupy awansują do górnej części drabinki, a pozostałe sześć jest rozstawione w dolnej części.

Cały turniej jest transmitowany na kanale YouTube Gaming Call of Duty League. W czwartek, piątek oraz niedzielę pierwszy mecz rozpoczyna się o 21:00, a w sobotę o 19:30.

Atlanta zmierza po kolejny tytuł

Jeżeli na bieżąco śledzicie nasze podsumowania fazy grupowej, zdajecie sobie pewnie sprawę, że FaZe całkowicie zdominowało swoją grupę. Niczym Toronto w poprzednim etapie, Atlanta rozniosła swoich przeciwników, przegrywając zaledwie jedną mapę na przestrzeni pięciu BO5. Nic więc dziwnego, że w oczach większości fanów i ekspertów to właśnie podopieczni Crowdera są największymi faworytami do zdobycia tytułu czwartego Majora.

Po piętach depczą im Toronto Ultra oraz New York Subliners. W bezpośrednim spotkaniu pomiędzy tymi drużynami Toronto bardzo szybko rozprawiło się z Nowym Jorkiem. Nie ulega jednak wątpliwości, że są to drużyny zbliżone do siebie poziomem, które powinny powalczyć między sobą o miejsce w finale obok Atlanty. Głównym problemem Subliners jest aktualnie fakt, że ze względu na problemy ze zdobyciem wizy przez Asima, podczas Majora w jego miejsce pojawi się Decemate. Toronto od dłuższego czasu nie zmieniło składu, nie ma problemów ze zgraniem i mocno przemawia to na ich korzyść.

Drużyny, które mogą zająć ewentualnie miejsce Subliners w TOP3 to Dallas Empire oraz Chicago OpTic. Wciąż ciężko jest określić formę Dallas po ich ostatnich problemach i prawdopodobnie ciężko spodziewać się po nich pewnego występu, ale jest to mimo wszystko drużyna aspirująca do topowych pozycji, co przy odrobinie szczęścia może im się udać. OpTic z kolei zagrało bardzo dobry trzeci Major, ale podczas fazy grupowej pokazało, że wciąż zdarzają im się wpadki, a najlepsze drużyny są poza ich zasięgiem. Jest to jednak bez wątpienia jedna z tych drużyn, która powinna znacząco zyskać na powrocie do rozgrywek LAN-owych.

Bardzo ciekawie zapowiada się również rywalizacja w dolnej części tabeli. Paryż, Seattle i LA Guerrillas po ich występach w fazie grupowej można śmiało spisać na straty. Floryda jednak była o krok od awansu do górnej części drabinki, po raz drugi z rzędu. Bardzo szybko mogą spotkać się z Los Angeles Thieves, które dokonało kolejnych zmian w składzie i na Majora wysyła drużynę weteranów.

Przed nami zdecydowanie najbardziej ekscytujący turniej tego roku. Po raz pierwszy dowiemy się, jak Black Ops Cold War wygląda na LAN-ie i czy wszystkie młode talenty odkryte przez ostatnie półtora roku ulegną pod większą presją.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy