Reklama

Jak oglądać playoffy IEM Cologne 2021?

​Pierwszy turniej LAN-owy w Counter Strike’u przyniósł nam już bardzo dużo emocji. W weekend przechodzimy do decydującej fazy IEM Cologne 2021. Na polu bitwy pozostało tylko sześć drużyn.

Co, gdzie i jak?

Podobnie jak w wielu innych turniejach Counter Strike’a, na IEM Cologne 2021 mamy do czynienia z klasyczną drabinką single elimination. Dwie drużyny, G2 Esports oraz Natus Vincere, ominęły etap ćwierćfinałów i już w półfinałach czekają na swoich rywali.

Oznacza to, że do końca turnieju zostało nam tylko pięć meczów - dwa ćwierćfinały BO3, dwa półfinały BO3 i wielki finał BO5. Pierwszy ćwierćfinał zaczyna się w piątek 16 lipca o 16:00, a drugi o 19:15.

Reklama

W tych samych godzinach zobaczymy sobotnie półfinały, a w niedzielę o 16:00 rozpocznie się walka o tytuł IEM Cologne. Wszystkie mecze możecie oglądać na kanale ESL_CSGO na Twitchu.

Gambit kontra reszta świata

Wystarczy jedno spojrzenie na ranking HLTV, żeby zobaczyć, kto jest największym faworytem do wygrania IEM Cologne. Ponad 300 punktów dzieli Gambit od drugiego Natus Vincere. Najlepsza rosyjska drużyna przez długie miesiące dominowała w rozgrywkach online i kiedy w fazie grupowej stało się jasne, że niewiele zmieni się pod tym kątem na LAN-ie, Gambit utrzymał swoją rolę jednego z faworytów.

Podczas konferencji prasowej Gambit jest głównym bohaterem większości dyskusji. Dziennikarze pytają o formę drużyny, o to czy któryś z rywali czuje się zagrożony i czy będzie w stanie pokonać Gambit w bezpośrednim starciu. Dlatego równie ciekawy jest w kontekście IEM Cologne temat G2 Esports, którym udało się już dokonać pozornie niemożliwego. Po długim, wyczerpującym spotkaniu w fazie grupowej G2 pokonało Gambit 2:1 i awansowało z pierwszego miejsca, prosto do pierwszego półfinału.

Podczas konferencji prasowej zawodnicy G2 jasno dali do zrozumienia, że to zwycięstwo mocno ich podbudowało i czują się pewni, czekając na swojego następnego rywala. G2 ma za sobą dosyć długą passę półfinałów. Grali dobrze w bardzo wielu turniejach online, ale ich przygoda często kończyła się, kiedy trafiali na rosyjski powerhouse. LAN zrobił tym razem sporą różnicę i może okazać się, że w niedzielę zobaczymy rewanż tego spotkania w formacie BO5.

Na drodze Gambit do półfinału stoi jedno z największych zaskoczeń tego turnieju - FaZe Clan. Drużyna Niko wygląda na jedną z ekip, która najbardziej tęskniła za LAN-ową atmosferą. W rezultacie skład, który znajdował się niedawno w czwartej dziesiątce rankingu HLTV teraz jest w ćwierćfinale IEM Cologne i zmierzy się z potencjalnie najlepszą drużyną na świecie.

Sądząc po wypowiedziach z konferencji prasowych, sporym zaskoczeniem dla wielu profesjonalnych zawodników było Astralis. Nie tak dawno temu ze słynną w Counter Strike’u organizacją pożegnał się device, jeden z najlepszych graczy na świecie. W miejsce Nicolaia wszedł Buzkji. Mało kto spodziewał się, że Astralis będzie w stanie powalczyć z najsilniejszymi drużynami, będąc pozbawione nominalnego AWP-era. Chociaż daleko im wciąż do formy z czasów swojej świetności, drużyna wygląda dobrze i osiągnęła swój plan minimum - playoffy. W piątek Astralis czeka starcie z Virtus.pro, a potem ewentualnie z G2 Esports, w walce o awans do wielkiego finału.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy