Jeden zawodnik DOTA 2 zarabia więcej niż 400 kobiet
400 najlepiej opłacanych kobiet w esporcie zarobiło łącznie mniej niż jeden zawodnik DOTA 2.
Ostatnio coraz więcej mówi się o ogromnych dysproporcjach między zarobkami kobiet i mężczyzn wykonujących tę samą pracę. Jak się okazuje problem ten dotyczy wielu branż (najgłośniej było chyba o Hollywood, być może dlatego, że to właśnie tam zarabia się najwięcej i różnice płac między płciami są największe) i choć wydawałoby się, że profesjonalne granie jest od niego wolne, bo przecież gracze to taka różnorodna grupa, w której każdy może być sobą i jest powszechnie akceptowany, to... jest zupełnie inaczej.
Brytyjski serwis OnBuy.com przeanalizował dane udostępnione przez EsportsEarnings dotyczące pieniędzy generowanych przez kobiety w esporcie, żeby przekonać się, jak to naprawdę wygląda. Szybko wyszło na jaw, że bardzo źle - 400 najlepiej zarabiających zawodniczek z całego świata wygenerowało w całej swojej karierze łącznie kwotę o połowę niższą od tego, co zarobił najlepszy męski zawodnik... sam jeden! Co więcej, żeby wyglądało to jeszcze gorzej, żadna z kobiet nie znalazła się na liście 300 najlepiej zarabiających zawodników w esporcie.
Najlepiej zarabiającym męskim zawodnikiem jest gracz w DOTA 2, Johan Sundstein, który na profesjonalnym graniu turniejowym zarobił już 6 889 591,79 USD. Jeżeli zaś chodzi o kobiety, to dwie najlepiej opłacane zawodniczki to Sasha “Scarlett" Hostyn i Katherine “Mystik" Gunn, na których konta z tytułu esportu trafiło odpowiednio 333 456,35 USD i 122 000,00 USD (pierwsza z nich jest jednocześnie jedyną kobietą na liście 500 najlepiej zarabiających esportowców, plasując się na pozycji 329). Kiedy do tych dwóch Pań dołożymy jeszcze 398 pozostałych tworzących listę 400 najlepiej zarabiających kobiet w esporcie, uzyskamy kwotę 3 030 000,00 USD, czyli ponad połowę niższą niż wynik zanotowany przez Johana Sundsteina!
Autor: Daniel Górecki - ITHardware.pl