Joe Biden ma własną wyspę w Fortnite
Już jutro wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. Mieszkańcy USA już od jakiegoś czasu masowo oddają głosy, a wszyscy inni zainteresowani mogą kontynuować obserwację kampanii wyborczej, które coraz częściej wykracza poza standardowe spoty telewizyjne czy plakaty na murach.
W świecie gier przoduje głównie kandydat demokratów, Joe Biden. Ten 77-latek kreuje się na zaznajomionego z zamiłowaniami młodzieży już od jakiegoś czasu, oferując między innymi gadżety w Animal Crossing: New Horizons. W tej grze od Nintendo można nawet odwiedzić wyspę polityka.
Teraz czas na inną popularną produkcję - Fortnite. W trybie kreatywnym w tym tytule znaleźć można właśnie wyspę tematyczną Biden/Harris, pełną wyzwań, ciekawostek do znalezienia i informacji na temat tego, jak głosować. Jak donosi serwis Mashable, przygotowano między innymi sześć mini-gier.
Możemy na przykład zbierać zardzewiałe puszki, by oczyścić rzekę. To chyba nawiązanie do większego skupienia się na ochronie środowiska w porównaniu z Trumpem. "Joe zmobilizuje Cywilny Korpus Klimatu, by szkolić i kształtować następne pokolenie pracowników ochrony środowiska".
Takie komunikaty pokazują się po kończeniu wyzwań. W fabryce samochodów zakładamy panele słoneczne i klimatyzację przyjazną dla środowiska. Na całej wyspie instalujemy także szerokopasmowy internet. Budujemy też nowe laboratoria, ponieważ Biden podobno lubi naukę.
Cała wyspa usiana jest popularnymi hasłami wyborczymi - ale nie tylko, bo nie brakuje plakatów z napisami "Black Lives Matter" czy "Love is Love". Są też zachęty do głosowania - twórcy wyspy przytomnie zdają sobie sprawę, że lokację i tak odwiedzą najpewniej tylko zwolennicy Bidena.
Wszystkie wyzwania wykonujemy samotnie, ponieważ przyzywanie kompanów - przynajmniej na razie - nie funkcjonuje. Miejscówkę przygotowało studio Alliance Studios, które reklamuje się właśnie jako firma pomagająca kandydatom w przeróżnych wyborach pokazać się w grach wideo.
