Kolejna afera z ustawianiem meczów w Australii
Pod koniec sierpnia informowaliśmy, że policja w Australii aresztowała szóstkę osób oskarżonych o ustawianie meczów CS:GO w tym kraju. Sprawa jeszcze nie ucichła, a jest już kolejna, tym razem związana z kontrolowaniem wyników spotkań w innej popularnej strzelance - w Overwatch.
Lokalny oddział telewizji ABC zaczyna swój raport od nowych informacji właśnie na temat wspomnianej sprawy Counter-Strike. Ujawniono nowe informacje, jak na przykład fakt, że ustawianie meczów mogło przynieść zaangażowanych stronom nawet 30 tysięcy dolarów przychodów.
Wydaje się, że policja w stanie Wiktoria poważnie bierze się za sprawę, ponieważ korupcja w CS:GO oraz Overwatch mogą być tylko wierzchołkiem góry lodowej. Dość powiedzieć, że zespół Overwatch ma być podobno kontrolowany przez lokalną mafię, co nadaj sprawie dość mrocznego charakteru.
Overwatch Contenders określić można jako "drugą ligę" zmagań w tej sieciowej strzelance, zaraz pod topową Overwatch League. Zmagania nie są tutaj międzynarodowe, lecz podzielone na siedem regionów. Jednym z nich jest właśnie Australia, ze zmaganiami w Sydney czy Melbourne.
Prawo w Australii nie rozróżnia, z jaką dyscypliną sporu mamy do czynienia podczas ustawiania meczów i wszystkie kategorie traktuje tak samo. Oznacza to, że zaangażowani w proceder staną przed sądem, który zasądzić może nawet karę w wysokości dziesięciu lat pozbawienia wolności.
Jak informuje policja w Australii, śledztwo rozpoczęło się w marcu 2019 roku, prowadzone przez specjalną jednostkę, zajmującą się tylko i wyłącznie "integralnością sportu". Pomagali także detektywi z wydziału przestępczości zorganizowanej, co prezentuje skalę problemu.
Śledczy tłumaczą, że zatrzymani ustawiali mecze, a następnie - dodatkowo - sami obstawiali także ich wyniki, które oczywiście znali z góry. W ten sposób zmanipulowano rezultaty co najmniej pięciu spotkań, z ponad dwudziestoma zakładami, ale - jak widać - to tylko początek śledztwa.
