Reklama

Kolejny triumf ex-Izako Boars w Europie

​Tuż przed rozpoczęciem trzeciej kolejki European Challenger League w Rainbow Six: Siege zawodnicy Izako Boars stracili pracodawcę. Nie wpłynęło to jednak negatywnie na postawę reprezentantów Polski w tych rozgrywkach. Zapraszamy do relacji z przebiegu zmagań.

Homeless (ex-Izako Boars) - Covana

W ubiegłym tygodniu gruchnęła wiadomość o rozstaniu się organizacji Izako Boars z zawodnikami dywizji Rainbow Six: Siege. Była to o tyle zaskakująca wiadomość, że "Dziki" były jedyną polską drużyną grającą na arenie międzynarodowej - a konkretnie w rozgrywkach European Challenger League. Utrata pracodawcy nie wpłynęła jednak na miejsce w turnieju. Zawodnicy kontynuują rozgrywki pod nazwą Homeless.

Kontynuują i radzą sobie bardzo dobrze. W meczu trzeciej kolejki grupy B zmierzyli się z formacją Covana na mapie Kafe Dostoyevsky. Polacy od początku byli lepszą stroną tego pojedynku. To oni prowadzili na półmetku starcia 4:2. Warto wspomnieć, ze zawodnicy Covany byli jedną z trzech niepokonanych dotąd drużyn.

Reklama

Druga, remisowa połowa wystarczyła do tego, by zawodnicy do niedawna broniący barw Izako Boars wygrali całe spotkanie 7:5. Drugie zwycięstwo pozwoliło awansować na trzecią lokatę, wyprzedzając właśnie pokonanych w trzeciej kolejce rywali.

Orgless - MnM Gaming

Jasnym faworytem tego starcia było MnM Gaming. Orgless przed spotkanie miało zero punktów na swoim koncie, zaś MnM mogło cieszyć się z pozycji wicelidera tabeli. Dysproporcja pomiędzy dwoma formacjami nie istniała jednak na mapie Theme Park.

Nieoczekiwania Orgless lepiej rozpoczęło ten mecz. "Czerwona latarnia" rozgrywek prowadziła po sześciu rundach 4:2. Było to nie lada zaskoczenie. Jednak po zamianie stron wszystko wróciło do spodziewanego porządku.

MnM wygrało aż pięć rund, oddając zaledwie jedno "oczko". Dzięki temu odnieśli zwycięstwo 7:5 i tym samym utrzymali pozycję wicelidera całych rozgrywek.

PENTA - BeKind

PENTĘ można śmiało nazwać dominatorem rozgrywek. Przed spotkaniem z BeKind francuska formacja straciła zaledwie trzy rundy w dwóch spotkaniach. Rywal z trzeciej kolejki również nie wydawał się być trudną barierą do pokonania.

Spotkanie na Consulate dostarczyło jednak kibicom wielu emocji. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana. Żadna z drużyn nie pozwoliła rywalowi na osiągnięcie większej przewagi. Skutkowało to remisem 3:3.
PENTA dopiero w drugiej połowie zaznaczyła swoją wyższość na serwerze. Nie było to jednak bardzo wyraźne.

Francuzi zdobyli kolejne cztery rundy, oddając dwie i wygrali ostatecznie mecz wynikiem 7:5. Aż pięć straconych rund to jest z pewnością coś, czego mało kto spodziewał się przed startem trzeciej serii rozgrywek.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Rainbow Six: Siege
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy