Reklama

Konto Amouranth na Twitch znowu zbanowane

​Popularna i dość... oryginalna streamerka Amouranth znów przestanie nadawać. Jej konto zostało ponownie zbanowane. To już piąty raz i jak sama przyznaje - nie wie, czy kiedykolwiek wróci na Twitcha.

Amouranth nie stała się popularna dzięki temu, że potrafi ukończyć Dark Souls 3 pierwszopoziomowym wojownikiem bez zbroi. Choć akurat to ostatnie mogłoby się udać. Na jej sukces przełożył się w dużej mierze inny format, znany pod nazwą "hot tub streams". Nic dziwnego, że portal, który w dużej mierze adresowany jest do młodszej i najmłodszej widowni, ma z nią problem.

W swoim najnowszym filmie na YouTube streamerka opowiada o tym, co się stało. Choć sama przyznaje, że nie wie, dlaczego została zbanowana, to wydaje nam się, że na całej akcji ponownie zyska. Zablokowaniu miały ulec także jej konta na Instagramie i TikToku. Przypomnijmy, że za każdym razem, gdy wracała do nadawania po poprzednich banach, jej konto zyskiwało znaczne ilości nowych fanów, zainteresowanych tym, co stało się poprzednim razem.

Reklama

Oprócz wspomnianych banów streamerka borykała się ostatnio z problemem demonetyzacji jej konta. Twitch zmienił warunki, na jakich może ona korzystać z serwisu i zmniejszył jej przychód z wpłat do 1/10 wartości reklam, które wyświetlane są podczas jej streamów.

Niedawny wyciek z Twitcha ujawnił zresztą, ile zarabiają najbardziej popularni użytkownicy serwisu. Amouranth oczywiście znalazła się wśród nich z zawrotnym wynikiem 1,3 miliona dolarów.  Wyobraźcie sobie więc ile traci na każdym dniu, kiedy jej konto jest zbanowane. Już teraz prosi o płatne subskrypcje, jeśli jej konto kiedykolwiek wróci na Twitcha.

Amouranth zapowiada, że w dalszym ciągu będzie tworzyć materiały i dość sugestywnie podpowiada, gdzie należy ich szukać. Sama twierdzi, że jest już prawie bezdomna, jej treści są przyjazne rodzinie i dostała mnóstwo wiadomości od księży, którzy uważają, że wykonuje świetną robotę. Wszystko to mówi, z nieco tylko, ironicznym uśmiechem na twarzy. 

Czy kiedykolwiek wróci na platformę dla graczy? Tego nie wiadomo. Pewne jest jednak, że najwierniejsi fani wiedzą, gdzie jej szukać.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy