Reklama

Kontrowersyjna streamerka wróciła na Twitch. Takiego "contentu" jest więcej

​"Indiefoxx" to jedna z najbardziej kontrowersyjnych influencerek streamujacych na platformie Twitch.tv. Mieszkanka Los Angeles najczęściej pokazuje się w basenie w stroju kąpielowym lub w łóżku w bardzo skąpym ubraniu. Takiego rodzaju streamerek jest znacznie więcej. Czy serwis powinien jakoś reagować na to zjawisko?

Od kilku lat słynna platforma do streamowania głównie gier wideo Twitch.tv nie pełni pierwotnej roli. Administracja strony postanowiła wprowadzić wiele kategorii transmitowania. Należą do nich między innymi śpiewanie, gotowanie, tańczenie, gra w szachy, puszczanie muzyki czy po prostu rozmowa z czatem.  Taka rewolucja na Twitchu nie spodobała się wielu bardziej przywiązanym do tradycji widzom, gdyż spowodowała napływ wielu użytkowników, którzy niekoniecznie są zainteresowani oglądaniem transmisji z gier.

Niestety nastąpił spodziewany efekt. Dzisiaj Twitch jest znany z różnego rodzaju rozrywki. Niestety nie zawsze jest to wartościowa i odpowiednia dla nieletnich treść. Oczywiście, serwis daje możliwość oznaczenia transmisji przeznaczonej dla dorosłych, lecz można się spodziewać, że nie przynosi takie ostrzeżenie pożądanego efektu. Twórczyń contentu +18 jest coraz więcej i nic nie wskazuje na to, by ten trend został w jakiś sposób zatrzymany.

Reklama

Kilka miesięcy głośno było o Rosjance, która trenowała na trenażerze. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że kamerka była skierowana na pośladki młodej kobiety. Twitch się tym zainteresował i zbanował kobietę, lecz wróciła ona po krótkim czasie. Również zakaz otrzymała "Indiefoxx". Ona pokazała nagiego ciała zbyt dużo podczas jednej z transmisji. Wówczas wybrała nietypową drogę, jak na streamerkę. Zaczęła zarabiać na jednym z serwisów dla dorosłych. Media bardzo szybko obiegła ta informacja.

Jedną z osób, które bacznie analizują to zjawisko jest komentator Counter-Strike’a: Global Offensive - Andrzej Śledź. Umieszcza on regularnie swoje wpisy na Twitterze, w których ukazuje dość "ekscentryczne" zachowania niektórych streamerek. Zapytaliśmy go, o to czy uważa, że Twitch powinien zmienić swoją wizję działania na tej płaszczyźnie. Oto co odpowiedział specjalnie dla naszego portalu:

Oczywiście czynnikiem, który napędza tego typu rozrywkę jest oglądalność, a co za tym idzie pieniądze z subskrypcji i donacji. Większość kontrowersyjnych transmisji jest szeroko opisywanych w branżowych mediach, a to budzi zainteresowanie. Wystarczy przytoczyć liczbę obserwujących wspomnianej wcześniej "Indiefoxxx". Przyciągnęła ona do tej pory prawie 660 tysięcy followersów, a każdą jej transmisję ogląda jednocześnie kilka tysięcy widzów. To możliwość bardzo dużego zarobku. Dlatego wspomniane streamerki nie zniechęcają się, kiedy otrzymują czasową blokadę konta Twitch.

Czy w takim razie administracja serwisu powinna walczyć z tym zjawiskiem w bardziej radykalny sposób? Dopóki regulamin jest przestrzegany, to trudno oczekiwać zdecydowanych reakcji. Wprawdzie bany dla takich osób mogłyby być odrobinę dłuższe, lecz również ciężko zaliczać tego typu występki jako coś nadzwyczajnie groźnego, co mogłoby skutkować bardzo radykalnymi działaniami ze strony Twitcha.

Sytuacja jest patowa i bardzo przykra dla wielu użytkowników. Dopóki jednak będą z tego poważne pieniądze, dopóty biznes ten nie upadnie. A korzystają na tym wszyscy, zarówno twórczynie contentu, jak i serwis, który otrzymuje określony procent od zarobków streamerek.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: twitch.tv
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy